Najciekawszym obiektem architektonicznym jest dziś stojąca przy rynku bazylika Matki Boskiej Bolesnej. Kształtem nawiązuje do drewnianego budownictwa z obszaru Beskidu Wyspowego ale jest murowana a ściany zewnętrzne wyłożone ma kamieniem.
Dla aktywnych odkrywców tego regionu przewidziano pamiątkową odznakę „Rysia”. W zależności od indywidualnych osiągnięć turystów: srebrnego, złotego lub diamentowego...
Pietę przeniesiono do kapliczki i „słynąca łaskami” figurka stała się już w XVII w. celem pielgrzymek. Zwłaszcza, gdy spod kapliczki wypłynęło źródło wody. Mimo sporu między dworem i plebanią Pieta znalazła się w kościele w Limanowej.
Skansen jest owocem hobby Krzysztofa i Barbary Jędrzejków. Kompletują oni kolekcję drewnianego budownictwa i sprzętów z rodzinnej wsi i jej okolic. To prywatny ogólnodostępny zbiór etnograficzny.
Zdaniem specjalistów biorących pod uwagę konstrukcję budynku, a także przeprowadzoną inwentaryzację, wzniesiono go, między połowami XVI i XVIII w. A Piotr Michałowski nie wyklucza, że jeszcze wcześniej.
Górę porasta gęsty bukowy las, który ukrywa nie tylko właściwe uzasadnienie tej nazwy, ale i inne pamiątki bardzo bliskiej i bardzo odległej historii. Aby je poznać choć trochę, trzeba się wspiąć na szczyt.
Jest to drugi, co do wielkości most na linii Chabówka-Nowy Sącz. Jego długość wynosi 143 m, a wysokość 28 m. Biegnie po łuku wygiętym w górę doliny potoku. Dzięki temu z wdziękiem wkomponowuje się w beskidzki krajobraz.
rzez dłuższy czas prowadzi przy linii grzbietu. Stąd otwiera się przepiękna panorama na wschód i południe. Widać zalesiony wał Gorców oraz Obidową i Rabską Górę, Przełęcz Sieniawską, stożek Janiłówki i całe Pasmo Podhalańskie.
To piękna i łatwa wędrówka odcinkiem Głównego Szlaku Beskidzkiego. Trasa wiedzie bocznym grzbietem Lubonia Małego. Zaczyna się na skrzyżowaniu szlaków turystycznych w centrum Jordanowa.
Legenda opowiada o wielkoludzie Łopieniu, który był małżonkiem Mogielicy. Inna legenda tłumaczy dawną nazwę góry – Złotopień, którą wiąże się ze zbójnikami i z ukrytymi przez nich złotymi dukatami...