Osowiec
Po kładce przez biebrzańskie mokradła

Autorka: Anna Ochremiak
Z wieży widokowej jest ładna panorama na rozlewiska. W oddali płynie Biebrza, widać wieże kościoła w Goniądzu, na bliższym planie pozostałości carskiego Fortu II Twierdzy Osowiec.
fot: Anna Ochremiak
Osowiec. Po kładce przez biebrzańskie mokradła
Ma ona długość ok. 2,2 km, z czego połowa prowadzi po drewnianym pomoście przez szuwary na rozlewiskach Biebrzy.
  • Osowiec. Po kładce przez biebrzańskie mokradła
  • Osowiec. Po kładce przez biebrzańskie mokradła
  • Osowiec. Po kładce przez biebrzańskie mokradła
  • Osowiec. Po kładce przez biebrzańskie mokradła
  • Osowiec. Po kładce przez biebrzańskie mokradła
  • Osowiec. Po kładce przez biebrzańskie mokradła
  • Osowiec. Po kładce przez biebrzańskie mokradła
  • Osowiec. Po kładce przez biebrzańskie mokradła
  • Osowiec. Po kładce przez biebrzańskie mokradła
  • Osowiec. Po kładce przez biebrzańskie mokradła
  • Osowiec. Po kładce przez biebrzańskie mokradła
  • Osowiec. Po kładce przez biebrzańskie mokradła
  • Osowiec. Po kładce przez biebrzańskie mokradła
  • Osowiec. Po kładce przez biebrzańskie mokradła
  • Osowiec. Po kładce przez biebrzańskie mokradła
  • Osowiec. Po kładce przez biebrzańskie mokradła
  • Osowiec. Po kładce przez biebrzańskie mokradła
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Ścieżka przyrodnicza zwana Kładką zaczyna się w miejscu, gdzie droga nr 65 za kilka kilometrów Osowcem w stronę Grajewa przekracza kanał Rudzki. Samochód parkujemy na nierównym placyku (aż się prosi o prawdziwy parking).

Spacer zaczynamy od wdrapania się na znajdującą się na wzgórku, na sztucznie usypanej grobli otoczonej fosą, wieży widokowej. Spoglądamy na wąską w tym miejscu dolinę Biebrzy i wartko płynące tu wody kanału Rudzkiego. To sztuczny przekop rzeki Ełk, odprowadzający jej wody do Biebrzy. Twór sztuczny, ale charakterem zbliżony jest do rzeki. Kanał zbudowano w połowie XIX w. po fali powodzi i głodu. Jego budowa zmieniła bardzo stosunki wodne w okolicy osuszając bagna. Obok wieży ogromny zwał betonu – pozostałość bunkra zniszczonego w czasie II wojny.

Trochę brakuje opisów

Teraz idziemy na właściwą ścieżkę, na drugą stronę drogi. Ma ona długość ok. 2,2 km, z czego połowa prowadzi po drewnianym pomoście przez szuwary na rozlewiskach Biebrzy. Pomost ma dwie platformy obserwacyjne i kończy się wieżą widokową w pobliżu fortu II (Zarzecznego). Na ścieżce znajduje się kilka tablic z opisami przyrodniczo-historycznymi oraz 9 punktów przystankowych. Niestety te punkty w terenie zaznaczone są tylko numerkami, by mieć do nich opis trzeba kupić przewodniczek w punkcie it w Osowcu-Twierdzy. Na stronie BPN przytoczono opis tylko kilku tablic.

Jak więc się tu dowiedzieć, że znajdujemy się w miejscu gdzie bobry przeciągają gałęzie pod kładką? Albo, że turzyce mają pełne, trójkątne w przekroju łodygi, które u traw są puste i owalne i że nie mają kolanek na łodygach?  Albo że dużym zagrożeniem dla przyrody Biebrzańskiego Parku Narodowego są pożary torfowisk? To wszystko powinno być napisane na miejscu – tak sądzę. Nie zawsze przecież jedzie się przez Osowiec, zwłaszcza w godzinach otwarcia informacji! Zwłaszcza, że wczesną wiosną jest ona czynna tylko od poniedziałku do piątku w godz. 7.30-15.30, dopiero od 20 kwietnia do 10 września codziennie w godz. 8-17.

I z powrotem

Z wieży widokowej jest ładna panorama na rozlewiska. W oddali płynie Biebrza, widać wieże kościoła w Goniądzu, na bliższym planie pozostałości carskiego Fortu II Twierdzy Osowiec. Fort ten, zwany Zarzecznym, położony jest po drugiej stronie Biebrzy niż główny korpus twierdzy. Jego zadaniem była kontrola nad szosą i linią kolejową Białystok-Grajewo.

Stąd można ścieżką już po stałym lądzie dojść do fortyfikacji a potem wrócić na parking bitą drogą. A można wrócić po pomostach. Ta druga wersja wydała nam się bardziej atrakcyjna. Na spacer przeznaczyć trzeba przynajmniej godzinę. Ładnie, choć do ptaków daleko a ze zwierzyny naziemnej spotkaliśmy tylko osowiałą jeszcze po zimie ropuchę.

Poczytaj więcej o okolicy:

 

Komentarze: 3

    Halina, 22 kwietnia 2020 @ 20:16

    Straszne. W którym miejscu płonie Biebrzański Park Narodowy?

    wędrowiec, 23 kwietnia 2020 @ 08:22

    Na północ od opisanych tu miejsc, w tzw Basenie Środkowym, zdaje się ogień dotarł do największego rezerwatu – czerwonego Bagna. Niestety, zdaje się jest już znana przyczyna – wypalanie traw. To zdumiewające, że nasi rolnicy nie potrafią zrozumieć, że gospodarka żarowa to już przeszłość. Zwłaszcza w czasie suszy. Ale jak uojciec palili, to i ja bede

    Waldemar, 23 kwietnia 2020 @ 21:31

    Przykład idzie z góry gdy Minister Środowiska Jan Szyszko
    wycinał Puszczę Białowieską bo mu robaki zżerały las . Chodziło o kornika drukarza .
    Dziś rolnicy wypalają trawy niszcząc przy tym roślinność , owady i drobną zwierzynę .

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!