Łopienka
Jeszcze dymią retorty…
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Bieszczady kojarzą mi się z połoninami, torfowiskiem, cerkwiami i ikonami, kolejką bieszczadzką, skansenem w Sanoku i wypalaniem węgla drzewnego.
To wszystko udało mi się zobaczyć w ciągu dwóch tygodni. W planach mieliśmy zwiedzanie w lasach nadleśnictwa Stuposiany Plenerowego Muzeum Wypału Węgla Drzewnego. A spotkała nas miła niespodzianka gdy wybraliśmy się zwiedzić cerkiew w Łopience.
Od parkingu Łopienka-Sine Wiry do cerkwi jest godzina marszu. Po drodze zauważyłem wygaszoną wypalarnię węgla. Został tylko wagon mieszkalny. Zlikwidowano ją jak wiele innych. Ale nieco dalej pozostała jeszcze czynna wypalarnia. Sądząc po stanie pieców zwanych retortami, już niedługo będzie pracować.
Jak wypalano węgiel drzewny
Produkcją węgla drzewnego zajmowano się od wielu wieków. Był wykorzystywany jako źródło ciepła przy wytopie żelaza a dziś jest używany do grillowania. Węgiel drzewny pozyskuje się z drzew liściastych – buka, grabu, dębu, olchy czy brzozy. Najbardziej wartościowe jest sezonowane drewno bukowe i grabowe. Suszone jest na powietrzu i ma wilgotność ok. 25-30 proc.
Pierwotnie wypalano drewno w tzw. mielerzach, gdzie kontrolowano dostęp tlenu. Mielerze służyły tak do produkcji węgla drzewnego jak terpentyny, mazi i dziegciu. Mielerze do produkcji węgla drzewnego budowano w pobliżu wody i dostępu do surowca, czyli drewna. Kopano dół o głębokości 0,2 do 0,5 metra i o promieniu od 4 do 6 metrów. W nim stawiano drewno o długości ok. 1-1,5 m na sztorc. Potem układano drewno do wysokości 2-3 m pod kątem. Cały ten stos uszczelniano gliną, sianem, słomą i wiórami aby ograniczyć dostęp powietrza do wnętrza i uniemożliwić wydostawanie się płomieni. Po wypaleniu mielerz stygł przez kilkanaście godzin lub dłużej. Wtedy oddzielano węgiel drzewny od gliny i pakowano go w worki. Z każdego wsadu uzyskiwano ok. 40 proc. węgla.
Węgiel drzewny z mielerzy miał dużą zawartość siarki, więc gdy pojawiły się nowe technologie przestano go stosować do wytopu żelaza. Ale węgiel ten był stosowany do filtrów, na rysiki do ołówków a w medycynie w postaci tabletek na powstrzymanie biegunki. Węgiel drzewny w mielerzach wytwarzano do połowy lat 70. XX wieku. Pokazowy mielerz można zobaczyć w Plenerowym Muzeum Wypału Węgla Drzewnego przy drodze Stuposiany-Muczne.
I inne produkty destylacji drewna
Podobnie pozyskiwano terpentynę, dziegieć oraz maź z drzew sosnowych, jodłowych lub kory brzozy, które miały one najwięcej żywicy:
* terpentyna to płyn stosowany jako rozpuszczalnik;
* maź to był smar używany do konserwacji drewnianych osi wozów i furmanek;
* dziegieć to ciemny koncentrat smoły drzewnej o specyficznym zapachu oraz bakteriobójczych i antyseptycznych właściwościach.
Oj dymią, dymią, że ho-ho!
Koło Kalisza , w Gołuchowie jest zamek w którym jest muzeum .
Jest zwierzyniec gdzie są między innymi żubry . Jest też piękny i duży park .
W wielu budynkach gospodarczych , chyba ze sześć jest , znajduje się Muzeum Leśnictwa
gdzie tematycznie są wystawione różne eksponaty .
Trzeba tylko trafić żeby wybrany obiekt był czynny dlatego lepiej sprawdzić w internecie .
Ale i tak jest co oglądać na wolnym powietrzu .
Niedaleko maszyn leśniczych wystawionych pod wiatami ustawiono dwie RETORTY służące
kiedyś w Bieszczadach do wypalania węgla z drewna . Retorty są opisane na tabliczkach .