Wieliczka
Od studni solankowych do listy UNESCO

Dziś w Kopalni Wieliczka ogląda się tylko 2 proc. jej solnego labiryntu. Kopalnia ma 9 poziomów, 245 km korytarzy a jej maksymalna głębokość sięga 327 m. Zwiedza ją rocznie blisko 1,5 mln osób.
fot: Waldemar Rusek
Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
Zwiedzanie trasą turystyczną rozpoczyna się przy Szybie Daniłowicza gdzie jest schodów około 800.
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
  • Wieliczka. Od studni solankowych do listy UNESCO
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

W tym okresie sól również warzono na powierzchni w specjalnych piecach panwiowych. W związku z dużą produkcją soli warzonej, w okolicy Krakowa zabrakło drewna na opał. Gdy sprowadzanie opału stało się uciążliwe, zaczęto wywozić słoną wodę do odległych miast, aby tam przerabiać solankę na sól. Na przykład aż do Torunia. Z braku drewna i górnicy nie mogli wznosić zabezpieczeń podziemnych wyrobisk. I tak z powodu braku opału czy drewna w roku 1724 zrezygnowano z warzenia soli, pozostało tylko wydobycie metodami górniczymi.

Pierwsi turyści

Już w XV zwiedzano kopalnię a pierwszym turystą znanym z imienia i nazwiska był Mikołaj Kopernik (tak piszą na stronie kopalni). Zwiedzał kopalnię prawdopodobnie w roku 1493 gdy miał 20 lat. Na pamiątkę nazwano jego imieniem jedną z komór i ustawiono w niej współcześnie solną figurę astronoma. Można ją oglądać podczas spaceru Trasą Turystyczną. W kolejnych wiekach Każdy podróżnik, który chciał w tamtych czasach zwiedzić kopalnię w Wieliczce musiał otrzymać zezwolenie królewskie. A chętnych było wielu. Wybitni naukowcy, podróżnicy i dyplomaci opisywali kopalnię w Wieliczce jako miejsce ważne i wyjątkowe.

W roku 1772 po pierwszym rozbiorze Polski Wieliczka znalazła się w monarchii Habsburgów. Kopalnia nadal się rozwijała. Zaborcy inwestowali w zabezpieczenia, dbali o stan techniczny sprzętu i wyposażenia. Zaczęto wydobycie soli przy pomocy prochu strzelniczego, zbudowano podziemną linię kolejową, uruchomiono parową maszynę wyciągową i kopalnianą elektrownię. Kopalnia Wieliczka była wtedy największym zakładem produkcyjnym w Galicji.

W tym czasie turystyka dawała już wiele dochodów kopalni. Od roku 1868 część trasy można było zwiedzać kolejką konną. Dla gości organizowano pokazy zjazdu górników na linie, urządzano przejażdżki łodzią po jeziorze solankowym. W roku 1774 wprowadzono księgi pamiątkowe w których turyści mogli zostawić swój wpis. Zachowały się one do dziś.

W wieku XX

Po pierwszej wojnie światowej kopalnia została własnością polskiego skarbu państwa. Wtedy zmieniono nazwy szybów i wyrobisk np. szyb cesarzowej Elżbiety nazwano szybem św. Kingi. W okresie międzywojennym roczne wydobycie soli dochodziło nawet do 200 tys. ton. W okresie tym w kopalnia funkcjonowała już jako zakład wydobywczy, turystyczny i leczniczy. W latach 1918-39 kopalnie zwiedziło około 120 tys. osób.

Po zakończeniu II wojny powrócono do systemu ługowania, czyli uzyskiwania solanki przez rozpuszczanie skał solnych wodą. W roku 1964 całkowicie zakończono wydobycie soli kamiennej, pozostała już tylko przemysłowa produkcja soli warzonej.

Turystycznym chodnikiem

Można zwiedzać poziom I Bono na głębokości 64 m, poziom II wyższy na głębokości 90 m, poziom II niższy na głębokości 110 m i poziom III na głębokości 135 m. Zorganizowano trzy trasy: Turystyczną, Górniczą i szlak pielgrzymkowy.

Zwiedzanie trasą turystyczną rozpoczyna się przy Szybie Daniłowicza gdzie jest schodów około 800. Jedyną pociechą jest, że na powierzchnię wyjeżdża się windą. Zwiedzanie trwa ok. 2 godziny a jej długość wynosi 3,5 km. Na trasie są 23 komory i każda ma swoja nazwę.

Szlak Pielgrzymkowy ma długość około 2,5 km, zwiedzanie zajmie 1,5 godziny a pielgrzymi dotrą na głębokość 135 metrów. Zwiedzanie rozpoczyna się przy Szybie Daniłowicza. Szlak prowadzi przez Kaplicę św. Kingi, w której jest solny pomnik papież św. Jana Pawła II oraz płaskorzeźba ostatniej wieczerzy Leonarda da Vinci.

Na głębokości 135 metrów (poziom III) zorganizowano podziemną ekspozycję Muzeum Żup Krakowskich. Zbiory zebrane w 16 komorach przedstawiają historię miasta, historię kopalni oraz narzędzia i urządzenia służące do wydobycia i transportu soli.

W Kopalni Wieliczka zwiedza się tylko 2 proc. jej solnego labiryntu. Kopalnia ma 9 poziomów, 245 km korytarzy a jej maksymalna głębokość sięga 327 m. Temperatura na dole wynosi 17-18 st. C. Zwiedza ją rocznie blisko 1,5 mln osób.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Komentarze: 2

    Waldemar, 11 grudnia 2020 @ 17:14

    Pamiątka z Kopalni WIELICZKA .
    Możesz sobie przywieść na pamiątkę również lampkę solną ,
    świeci wewnątrz bryłki soli .

    Waldemar, 12 grudnia 2020 @ 19:57

    Lampka solna . Świeci wewnątrz bryły soli .
    Często można ją zobaczyć na filmach fabularnych .

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij