Porto
Czego nie ma w Muzeum Wina

Tu, w muzeum, snuje się opowieść o początkach powstawania winnic, o trudnych przedsięwzięciach związanych z żeglugą, o dzielnych flisakach, o Markizie de Pombal, wszechwładnym premierze Portugali w XVIII wieku.
fot: Elżbieta Tomczyk-Miczka
Porto. Czego nie ma w Muzeum Wina
Może to zabrzmi dziwnie, ale w zasadzie nie ma tu informacji o samym winie...
  • Porto. Czego nie ma w Muzeum Wina
  • Porto. Czego nie ma w Muzeum Wina
  • Porto. Czego nie ma w Muzeum Wina
  • Porto. Czego nie ma w Muzeum Wina
  • Porto. Czego nie ma w Muzeum Wina
  • Porto. Czego nie ma w Muzeum Wina
  • Porto. Czego nie ma w Muzeum Wina
  • Porto. Czego nie ma w Muzeum Wina
  • Porto. Czego nie ma w Muzeum Wina
  • Porto. Czego nie ma w Muzeum Wina
  • Porto. Czego nie ma w Muzeum Wina
  • Porto. Czego nie ma w Muzeum Wina
  • Porto. Czego nie ma w Muzeum Wina
  • Porto. Czego nie ma w Muzeum Wina
  • Porto. Czego nie ma w Muzeum Wina
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Porto słynie z win o tej samej nazwie. Klimatyczne miasto, z zabytkową zabudową, pełną historycznych pamiątek kusi mnóstwem lokali proponujących degustacje tego trunku, połączone z wizytą w piwnicach i opowieściami o właściwościach wina.

Wino porto charakteryzuje się ciekawym smakiem, na który ma wpływ dodatek destylatu, który przerywa proces fermentacji.

Nad rzeką Douro

Ze wznoszącego się wysoko ponad starówką mostu Ludwika I widać jak na dłoni oba brzegi rzeki Duoro. Na prawym strome ulice i niezliczone schody w wąskich zaułkach, na lewym brzegu rzeki, w dzielnica Vila Nova, gdzie szeroki bulwar ? tu kryje się prawdziwe zagłębie piwniczek oferujących porto. Koneserzy lokalnych smaków szukają informacji o lokalnych winach w Muzeum Wina. Muzeum to, zlokalizowane nad rzeką, w pewnej odległości od centrum, mieści się w zabytkowym budynku dawnego magazynu. Dociera tu zabytkowy tramwaj oraz autobus nr 500, którego trasa prowadzi wzdłuż rzeki aż do rekreacyjno-portowej  dzielnicy położonych nad oceanem, o nazwie Macoshintos.

Początki winiarskiego regionu

Wracając do muzeum, może to zabrzmi dziwnie, ale w zasadzie nie ma tu informacji o samym winie. Nie o to chodziło jego twórcom. O winie dostatecznie dużo opowiadają winiarze podczas degustacji w knajpkach. Tu, w muzeum, snuje się opowieść o początkach powstawania winnic, o trudnych przedsięwzięciach związanych z żeglugą, o dzielnych flisakach, o Markizie de Pombal, wszechwładnym premierze Portugali w XVIII wieku.

Jak wiemy, winnice zlokalizowane są ok 100 km w górę rzeki, w górzystym rejonie Alto Douro,  znanym z upraw winorośli od czasów rzymskich. Tu, prawie 300 lat przed Unią Europejską, powstał jeden z pierwszych na świecie (wyznaczony w 1756, obok Chianti we Włoszech i Tokaju na Węgrzech) region winiarski o określonych granicach i klasyfikacji winnic. Utworzył ją król Józef I Reformator, który przy wsparciu bogatych winiarzy powołał królewską kompanię winną (Real Companhia Velha). Oficjalnym celem RCV miała być ?dbałość o utrzymanie upraw winorośli, zachowanie ich naturalnej produkcji i czystości dla dobra rolnictwa, wymiany handlowej i zdrowia publicznego?.

Na pokładzie barco rabelo

Duoro, która bierze początek w Hiszpanii, w tym miejscu ma charakter górskiej, niebezpiecznej rzeki. W czasach, gdy wino porto wchodziło na rynki europejskie, głownie za sprawą układów polityczno-handlowych z Anglikami, którzy w wyniku wojny z Francją zostali odcięci od win francuskich, beczki z napojem trzeba było spławiać drogą wodną.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

 

Komentarze: 1

    lycy, 27 stycznia 2018 @ 14:02

    Zdumiewające jest to muzeum, zwłaszcza w porównaniu ze zwiedzaniem piwnic po drugiej stronie rzeki. Niewiele tam ciekawego.

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij