Jędrzejów
Miasto na drodze św. Andrzeja
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Początki Jędrzejowa sięgają XII w. Dokument fundacyjny w 1153 r. zatwierdzał istnienie klasztoru cysterskiego założonego w tym miejscu w 1149 r. przez mnichów przybyłych z Burgundii. Jest to najstarsze opactwo na ziemiach polskich.
Klasztor ufundowano w ówczesnej wsi Brzeźnica i dopiero w XII w. przyjęła się nazwa Jędrzejów z łacińska brzmiąca Andrzeiow, Andreiow od drogi św. Andrzeja, patrona wschodu. Powstające placówki zakonne mieściły się w wielkim planie chrystianizacji Europy. Przepływająca przez miast rzeczka do dziś nazywa się Brzeźnica.
Opactwo cysterskie
Romańska pierwotnie bryła klasztoru przebudowywana była kilkakrotnie w 1166 r., w II połowie XV i w osiemnastym wieku, stąd występują elementy romańskie, gotyckie i renesansowo-barokowe. Opactwo wzniesione zgodnie z regułą cysterską przypomina kościoły w Wąchocku i Koprzywnicy. Do naszych czasów nie zachował się romański kapitularz. W bocznej elewacji widoczne są wsporniki jednej z jego ścian. Przed kościołem rozpościera się teren dawnego parku otoczonego murem. Bardzo bogate jest wyposażenie wnętrza świątyni, głównie barokowe. Na szczególną uwagę zasługują organy (1745-54 r.), których budowniczym był organomistrz Józef Sitarski. Przy wystroju wnętrza pracowało wiele warsztatów krakowskich m.in. Wita Stwosza. Zakon podległ kasacie w 1819 r. i dopiero po roku 1945 cystersi wrócili ponownie. Co roku w lipcu i sierpniu w Jędrzejowie organizowany jest Festiwal Muzyki Organowej.
Sanktuarium bł. Wincentego Kadłubka
Biskup krakowski Wincenty Kadłubek w 1218 r. zrezygnował z biskupich godności i na ostatnie lata życia przybrał habit cysterski. Tutaj też napisał ostatnią (czwartą) księgę Kronik Polaków. W osiemnastym wieku został powołany w poczet błogosławionych i jest patronem ?dobrego widzenia?. Do Jędrzejowa jechałam w pochmurny i mglisty dzień, oczy miałam bardzo zmęczone. Powrót w tych warunkach nie zapowiadał się najprzyjemniej. Po wizycie u bł. Wincentego całe zmęczenie odeszło i wróciła ostrość widzenia. Prawda to czy sugestia ?każdy myśli jak chce! Zarówno relikwiarz jak i ołtarz poświęcony bł. Wincentemu Kadłubkowi, barokowe, a nawet rokokowe, są bardzo piękne. Staraniem rajców miejskich w XV wieku wzniesiono gotycki kościół parafialny pierwotnie p.w. św. Katarzyny, a obecnie Św. Trójcy. Jak przystało na miasto z tradycją zegarów słonecznych, ozdobiony jest na zewnątrz olbrzymim słonecznym czasomierzem. Drugi równie okazały zegar jest na jednej z kamienic w rynku (nie na kamienicy Przypkowskich).
Muzeum Zegarów im. Przypkowskich
Muzeum Zegarów im. Przypkowskich to prawdziwa wizytówka miasta, z której znany jest Jędrzejów nie tylko w Polsce, ale i w świecie. 3 lutego 1962 roku rodzina Przypkowskich przekazała kamienicę i bezcenne zbiory państwu. Muzeum to nie tylko zegary, ale również ogromna biblioteka, instrumenty astronomiczne, zbiory dawnego aptekarstwa, mebli i inne przedmioty gromadzone rodzinnie przez wieki. Najcenniejsza jest jednak kolekcja zegarów słonecznych i instrumentariów astronomicznych. Pod względem liczebności i wartości zbiorów jest to trzeci na świecie zbiór po Planetarium w Chicago i Science Museum w Oxfordzie.
Warto wiedzieć
To nieduże miasteczko w swojej historii było miejscem różnych historycznych spotkań: w 1607 tutaj obradowali rokoszanie Zebrzydowskiego, w 1794 u cystersów spotkał się Tadeusz Kościuszko z ks. Józefem Poniatowskim, a w 1914 r. wkroczyła tu I Kompania Kadrowa Józefa Piłsudskiego.
Warto zobaczyć
Ziemia Świętokrzyska pełna jest miejsc pięknych wartych zobaczenia, tak że trudno wszystkie wymieniać. Będąc jednak w Jędrzejowie trzeba ?skoczyć? do Wiślicy, nie tylko kolebki naszego prawodawstwa, ale i miejsca kilkuletniego pobytu drugiego dziejopisa ? Jana Długosza.
muzeum zegarów – słynne i reklamowane. Skusiłem sie,eksponaty ciekawe, ale życia to tam nie było. Atmosfera muzealna, nuda.trochę szkoda.
Zgadzam się,zegary mnie nie „powaliły” tym bardziej, że nie interesując się zbytnio astronomią nie za bardzo rozumiałam na czym polegała różnica między setkami pokazanych egzemplarzy. Oglądałam raczej z szacunku do znaczenia światowego tej kolekcji. Ale Opactwo Cystersów to jedna z perełek i szkoda, że mniej znana Teresa
Zatrzymałem się kiedyś tylko z powodu zegarów po drodze. u cystersów nie byłem. Następnym razem.
W klasztorze oprócz samego obiektu ciekawostką są stare napisy na ścianach zewnętrznych http://www.tymrazem.pl/byc-zapamietanym-czyli-wandale-sprzed-lat/