Biebrza
Kajakiem i tratwą wśród trzcin
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Biebrzę dobrze poznawać z wody
Z wypożyczeniem kajaków nie ma problemu. Sprzęt dostaniemy w większych miejscowościach wzdłuż biegu rzeki, a oficjalna, parkowa wypożyczalnia znajduje się przy polu biwakowym w Osowcu Twierdzy. Spływ całą rzeką może zająć około tygodnia, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by wybrać krótsze odcinki. Kajaki zostaną dowiezione na miejsce. Szlak jest łatwy. Zdecydowanie biebrzańskim sportem jest spływ tratwą. Tratwy wypożycza kilka gospodarstw agroturystycznych. Tratwą płyniemy, na tratwie żyjemy, mieszkamy. Posuwamy się niespiesznie, tak jak rzeka popycha nasz pojazd. Mamy co prawda drągi, by popychać tratwę, ale nasza praca nie na wiele się tu zdaje. Szybciej się nie da. Już lepiej się odstresować, nie spieszyć i poddać rytmowi rzeki.
Twierdza na pruskiej granicy
Atrakcją pobytu w Biebrzańskim Parku Narodowym jest zwiedzanie twierdzy w Osowcu. Stacjonuje tu jednostka wojskowa, ale obejrzenie umocnień możliwe jest pod opieką przewodnika. Wejście znajduje się tuż obok informacji turystycznej i dyrekcji parku.
Budowę twierdzy, należącej do łańcucha umocnień, w skład którego wchodziły także te w Modlinie, zaczęto w latach 70. XIX w. Do granicy z Prusami Wschodnimi było stąd tylko 30 km. Osowieckie umocnienia zostały wybudowane w miejscu przeprawy w przez bagnistą dolinę Biebrzy, zwężającą się tu tylko do dwu kilometrów. Kolejne forty wznoszono najpierw z cegły, a potem, wraz z rozwojem techniki wojennej – z betonu. W czasie I wojny światowej, mimo wielu szturmów i użycia nawet gazów bojowych, Niemcom nie udało się jej zdobyć.
Warto wiedzieć
W Dębowie nad Biebrzą znajduje się pierwsza z 18 śluz Kanału Augustowskiego. To tu zaczynała się droga wodna, która w latach 30. XIX wieku połączyła dorzecze Wisły (przez Biebrzę i Narew) z dorzeczem Niemna.
Może i nudno, ale przynajmniej jest czas, by skupić się na przyrodzie. Te trzciny są wporzo.
Strasznie nudno na takiej tratwie. Jak płyniesz kajakiem, to przynajmniej wiosłem pomachasz. A tu… nic się nie dzieje. Jeszcze jak jest słońce, można się poopalać a jak nie ma – tylko trzciny i trzciny