Góra Strękowa
Ślady bitwy pod Wizną nad rozlewiskiem
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Kilka kilometrów na wschód od miasteczka Wizna, nad Narwią, blisko ujścia Biebrzy, przy drodze wznosi się wzgórze. Nad nim powiewają biało czerwone sztandary.
Stajemy na parkingu u jego stóp. Wzgórze to Góra Strękowa. Doskonały punkt widokowy na rozlewiska. Atrakcyjny wiosną, gdy wody obu rzek stoją na łąkach a ptaki wędrują na lęgowiska.
Ostatnia reduta
Wzgórze wyniesione ponad podmokłą równinę pociętą korytami rzek i ich starorzeczami miało swego czasu walory obronne. W czasie kampanii wrześniowej 1939 r. było ważnym punktem oporu Wojska Polskiego przed nacierająca z Prus armią pancerną generała Guderiana. 720 Polaków pod dowództwem kapitana Korpusu Ochrony Pogranicza Władysława Raginisa przez trzy dni powstrzymywało atak 42 tysięcy żołnierzy niemieckich. Ostatnim bastionem obrońców stał się bunkier na Strękowej Górze. Gdy skończyła się amunicja Władysław Raginis poddał swoich podwładnych, a sam detonował w bunkrze granat ginąc śmiercią samobójczą. Operacja, której epizod rozegrał się na Strekowej Górze, zapisała się w historii jako bitwa pod Wizną, patetycznie nazywana bywa polskimi Termopilami.
Pamiątki wokół wzgórza
Na szczycie pagórka zachowały się ruiny umocnień, a wśród nich grób, w którym pochowano kpt. hWładysława Raginisa oraz jego zastępcę por. Stanisława Brykalskiego. Pierwotnie spoczęli oni u stóp wzgórza, na szczyt przeniesiono ich (nie wiem po co) w 2011 r. Obok stoi tablica informacyjna opowiadająca wojenną historię. W kolejne rocznice (7-10 września) mają tu miejsce oficjalne uroczystości, oraz inscenizacja bitwy pod Wizną. Poniżej, na mniejszym wzgórku przy parkingu stoi krzyż i kolejny pomnik – fragment rozbitego bunkra – upamiętniający kapitana Raginisa i jego żołnierzy.
Dodaj komentarz