Kościół ten w czasach komunistycznych zamieniono w planetarium, dewastując oczywiście świątynne wnętrze. Od czasu zwrócenia go katolikom przed blisko ćwierćwieczem, stale jest w remoncie.
Kruchta zwieńczona jest cebulastym hełmem. Wieżyczka na sygnaturkę ma także cebulasty hełm latarnią. Obie cebule pokryte są drobniutkim gontem, raczej niespotykanym u nas na nizinach, częstym za to w Karpatach na rumuńsko-ukraińskim pograniczu.