Osamotniony i pochylony kościół św. Piotra z Alkantary, wbrew losowi nadal stoi koło głównej drogi i niczym staruszek pochylony nad grobem swego rodzinnego miasta, w smutnej zadumie oczekuje nieznanej przyszłości.
W wyniku działalności kopalni od roku 1854 budynek zapadł się i odchylił o 6,8 stopnia na południe. Jeszcze na początku lat 90-tych minionego wieku kościołowi groziło zawalenie się, przeznaczono go więc do rozbiórki. Nie został jednak zburzony...