Być może to już ostatnie moje podrygi w zdobywaniu górskich szczytów. Dopóki jednak nogi noszą, trzeba próbować. Próba „zdobycia” La Rosetty (2743 m n.p.m.) wydawała się niezbyt możliwa. Opis w przewodniku trochę odstraszał…
Szczególnie malownicze są trasy w Parku Narodowym Pale di San Martino. Pasmo tutejsze nazywane jest często Koroną Dolomitów, a punktem wypadowym jest San Martino di Castrozza.