Stolicą Australii pragnęły zostać zarówno Sydney jak i Melbourne. Konkurencja była na tyle zacięta, że postanowiono usatysfakcjonować oba miasta. Gdzieś pośrodku drogi (od Sydney to 320 km, a od Melbourne – 480 km) zbudowano nowe, które zostało stolicą.
Jesteśmy na środku australijskiego pustkowia, na czerwonej pustyni, przed nami nie ma nic oprócz wielkiej skały. Oczy wszystkich zwrócone są właśnie na nią, na Uluru. Na kilka minut przed zachodem, słońce dosłownie czaruje kamień...
W latach 80. XX wieku pojawił się pomysł aby w Sydney powstało miejsce o charakterze relaksacyjnym, położone niedaleko centrum. Wybór padł na błotniste i zaniedbane tereny z nieużywanymi już stoczniami, fabrykami i magazynami wokół basenu portowego.