Drzewka są niewiele od nas wyższe. Jeziorko obok nie nosi żadnych oznak obecności człowieka. Krystalicznie czysta woda, na brzegu zwalony pień. Miękki wysoki mech sprawia wrażenie, jakby nie rósł na stałym podłożu. Nie mam pewności jak to działa.
Jezioro Inari jest fascynujące. Na mapie ma kilkadziesiąt kilometrów szerokości i jeszcze więcej długości. Wyspa na wyspie. Właściwie archipelag. Po niedługim czasie widzimy drogowskaz w prawo – muzeum jeziora Inari? Skręcamy!