Nie ma skrzydeł, stoi już tylko drewniany korpus, dziurawo szalowany deskami i z dziurawym gontowym dachem. Aż wstyd, że w takim stanie znajduje się jeden z najstarszych drewnianych zabytków na Mazowszu.
Muzeum koszuckie ma swój niezaprzeczalny urok, bo nie jest placówką „martwą”. Tam nie ma żadnych gablot i eksponatów zamkniętych przed zwiedzającymi za grubą szybą. Są lekcje muzealne, również dla niepełnosprawnych.