Rzeka płynie dość leniwie, wśród trzcin, drogę urozmaicają liczne zakola. Brzegi na ogół zarośnięte, ale za to intensywnie jazgoczą w trzcinach różne drobne ptaki. Wokół cisza (w sensie cywilizacyjnych odgłosów), więc aż dzwoni w uszach.
Można tu wypożyczyć kajak i wybrać się na poznawanie narwiańskiej przyrody od strony wody. Albo pójść na atrakcyjny spacer ścieżką dydaktyczną poprowadzoną po pomoście nad bagnem. Lub zwiedzić przyrodnicze muzeum.
Poziom wody był na tyle niski, że korzystanie z przepraw sprawiało ogromny kłopot. Niższy co najmniej metr od założonego przy budowie konstrukcji. Trzeba było skakać z pomostu na tratwę a potem wspinać się po drugiej stronie.
Dolina między Kurowem a Kruszewem jest szeroka na ok. 3 km Narew rozdziela się tu aż na sześć ramion. Łatwo byłoby pobłądzić w trzcinowym labiryncie, ale pętle wytyczone są w terenie drogowskazami.