Wielbłąd musi być na pustyni. Gdy podnosi się prostując tylne nogi (które ma chyba złożone wielokrotnie) i rzuca niespodziewającym się niczego turystą w przód, w tył i znowu w przód, krzyk sam się wydobywa z gardła. A jak miło jest zanurzyć dłoń w wielbłądziej sierści...
Przegląd prywatności
Ta strona korzysta z plików cookie, dzięki czemu możemy zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w przeglądarce i pełnią funkcje, takie jak rozpoznawanie użytkownika po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są najbardziej interesujące i przydatne.