Kunsztownie rzeźbione figury – ludzkie, zwierzęce, baśniowe czy alegoryczne miały prowadzić statek szczęśliwie po wodach. Miały odstraszać, wypatrywać lądu.
Żaglowce cumowały przy nabrzeżach, jachty, łódki i motorówki krążyły po Odrze, atrakcje wesołego miasteczka drenowały kieszenie rodziców, punkty handlowe i gastronomiczne zapewniały wikt (nie zawsze za rozsądną cenę)...
Szczecin będzie gospodarzem finału Regat po raz drugi. Po raz pierwszy gościł flotę żaglowców w 2007 r. i wspomnienia tego żeglarskiego święta potęgują oczekiwanie na pierwsze żagle, które pojawią się już 2 sierpnia.