Od XVII w. miasteczko było niewielkie, ale wielonarodowe z ludnością polską i żydowską, która w 1827 r. stanowiła około 27, ale z czasem przekroczyła 60 proc., oraz z mieszkańcami pochodzenia niemieckiego i rosyjskiego.
W pewnej chwili woły zaczęły kopać kopytami w ziemię, z której znienacka wypłynęła woda. W dowód wdzięczności książę w tym miejscu nakazał postawić drewnianą kapliczkę. Umieścił w niej figurę Matki Bożej, którą wiózł ze sobą.