To most wieloprzęsłowy o długości 2,4 km, szerokości 21 m i wysokości 55 m. Wytrzymuje podmuchy wiatru o prędkości 180 km na godzinę. Pod nim została otwarta droga wodna dla dużych statków wycieczkowych w kierunku miasta Neum.
Mury Dubrownika robią one ogromne wrażenie – pną się do góry i opadają ku morzu. Mają około dwóch kilometrów długości. Można na nie wejść i z nich podziwiać panoramę miasta. Można je też oglądać ze wzgórza, na które jedzie kolejka linowa.
Kto znajdzie się w Dubrowniku w czasie, gdy trwa adwent, koniecznie powinien odwiedzić świąteczny targ. Miasto, a w szczególności okolice Pałacu Sponza w okresie przedświątecznym charakteryzują się wyjątkowym połączeniem zapachów, muzyki, świateł i smaków.
Aby w miarę dokładnie zwiedzić Dubrownik i zapamiętać wszystkie zwiedzane obiekty należy być tu kilka dni. Jeśli to niemożliwe, to i kilka godzin wystarczy, by się zauroczyć Dubrownikiem, Dalmacją, Chorwacją.
Najważniejszą i reprezentacyjną ulicą Dubrownika jest Stradun (Placa). Dzisiejszy wygląd zawdzięcza odbudowie po wielkim trzęsieniu ziemi w 1667 roku.
Przez wieki pałac, jak jak i cały Dubrownik – był kilkakrotnie przebudowywany. Z powodu eksplozji prochu w 1435 roku został zniszczony. Odbudowano go, ale trzęsienie ziemi znowu go zrujnowało.
Dubrownik powstał osady rybackiej umiejscowionej na małej wysepce. Żyli tu Ilirowie, Grecy i przybysze z przybrzeżnych miast. Uciekinierzy nazwali miasto Ragusinum, a Wenecjanie mówili o nim Ragusa.
Żeby obejść całe mury otaczające starówkę, musimy poświęcić nieco ponad godzinę. Warto wspiąć się na twierdzę Minčeta, by spojrzeć na miasto z lotu ptaka. Trzy duże ulice biegną równolegle do głównego deptaka Stradunu przecinającego starówkę od bramy do bramy.