Wyszukiwna fraza: Lofoty

Pani ze sklepu w Henningsvær, gdzie kupowałam rękawiczki mało nie zakrztusiła się ze śmiechu: – Z Polski, na wakacje, w styczniu, na Lofoty??? – Trochę ją rozumiem. Tak pusto było i sennie. Rękawiczki dziergały w sklepie przy kawie razem z sąsiadką.

Znalezienie widocznej zorzy polarnej bo jest ona podobno nieustająco – to dla kilkudniowego turysty wyścig z czasem i poszukiwanie "nieustających" miejsc. Tubylcy podchodzą do tego jak do zwyczajnego widoku za oknem.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!