Przysiadłam na ławeczce pośrodku okrągłej sali bez okien. Oświetlenie jest skąpe, przytłumione. Na szarych, betonowych ścianach rozwieszono sześć tapiserii z serii „Dama z jednorożcem”. A każda tkanina jest zamkniętym obrazem.
Wchodząc do muzeum spodziewamjy się najwyższych wrażeń estetycznych. Ba, nawet największych sceptyków podzielających opinię o „mrocznych” wiekach średnich spotka zaskoczenie. Miłe. Ekspozycja muzeum ma charakter romantyczny.
Zbieractwo i prywatne kolekcjonerstwo antykwariuszy i amatorów sztuki uchroniło wiele z nich od zaginięcia. Jednym z kolekcjonerów, którego zbiory stały się zalążkiem zbiorów Muzeum Cluny był Aleksander du Sommerard.