Całość oświetlona jest tysiącami lampek, z kilkoma wielobarwnymi choinkami i innymi dekoracjami. W porównaniu z rokiem ubiegłym nie ma jednak witających gości świetlnych napisów „Wesołych Świąt”...
Większość świątecznych dekoracji Warszawy przetrwa, jak zwykle, do Trzech Króli. Będzie więc jeszcze sporo okazji, zwłaszcza w dni świąteczne i weekendy, do ich obejrzenia. O ile dopisze pogoda, można spodziewać się tłumów zwiedzających.
Świąteczne iluminacje warto oglądać przede wszystkim na Trakcie Królewskim. Niestety, w bieżącym roku tylko od Starego Miasta, przez Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat, do Ronda de Gaulla. Dalej na południe – już ich nie ma.
Nowy Świat często nazywany jest „Paradise”, czyli rajem, albo nadmorskim amfiteatrem skalnym. Każda z tych nazw odzwierciedla to, co zobaczymy. Stanowi on ogromną atrakcję turystyczną.
Świąteczno-noworoczne ozdoby zabłysły nad Traktem po raz drugi w powojennej historii miasta. W tym sezonie światła rozpełzły się jeszcze dalej: przez Plac Trzech Krzyży i Aleje Ujazdowskie.