Doszliśmy do rozwidlenia szlaku. Nie było drogowskazu ale zdecydowaliśmy iść w prawo do Chaty Socjologa. Ścieżka w lewo prowadzi na szczyt Trohaniec. I tak doszliśmy do wiaty na grzbiecie Otrytu.
Pasmo porośnięte jest lasami jodłowo-bukowymi i praktycznie pozbawione punktów widokowych. Jest regularnym grzbietem wznoszącym się ku wschodowi a szerokie jego zbocza pocięte są strumieniami.