Dziś kolekcja znajduje się na powrót w pałacu Tyszkiewiczów w Połądze. Jest to teraz muzeum bursztynu, jedno z największych w Europie, z największą – ponad 15 tys. egzemplarzy – kolekcją inkluzji.
Neoklasycystyczny pałac w parku mocno ucierpiał podczas II wojny światowej i po niej. Odrestaurowany został w 1957 r. według projektu architekta Alfredasa Brusokasa. W 1963 r. powstało w nim Muzeum Bursztynu.
Budowę klasztoru rozpoczęto po przybyciu karmelitów do Berdyczowa w 1634 r. Sponsor podarował im obraz Matki Boskiej Śnieżnej – kopię jej wizerunku z rzymskiego kościoła Santa Maria della Neve. Słynący, dodam, łaskami w rodzinie Tyszkiewiczów.
W Polsce nadal znane jest powiedzenie „Pisz do mnie na Berdyczów”, obecnie rozumiane jako sprawa beznadziejna, zachęcanie do odczepienia się. Chociaż jego rodowód był zgoła inny...
Miasto położone nad rzeczką Akmeną około 30 km na wschód od letniej stolicy Litwy – nadbałtyckiego kurortu Połąga, ma długą historię i sporo ciekawych zabytków związanych także z naszymi dziejami.
W pałacu, w którym Tyszkiewiczowie mieszkali do 1944 roku, znajduje się najbogatsza kolekcja owadów zatopionych w bursztynie. Po dłuższym remoncie i zmianie ekspozycji, muzeum zostało ponownie otwarte 13 maja br. I jest rzeczywiście rewelacyjne.
Są tu ścieżki do wędrówek pieszych, rowerowych i konnych. I ogród botaniczny z Pałacem Tyszkiewiczów, a w nim sławne, najstarsze na świecie Muzeum Bursztynu. W ogrodzie tym ważne miejsce zajmuje Góra Biruty.
Połąga słynie z bardzo korzystnego dla zdrowia dla ludzi klimatu i powietrza, w którym bałtycki jod przemieszany jest z olejkami eterycznymi sosnowych lasów, ze źródeł wód mineralnych oraz z borowiny.
Kiedy w 1827 roku bazylianie zostali wypędzeni, Rosjanie urządzili tu więzienie. Tu właśnie osadzili grupę filaretów i filomatów, a wśród nich Adama Mickiewicza. Celę w której przebywał, czyli „celę Konrada” poeta uwiecznił w III części „Dziadów”.
Życie miasteczka koncentruje się wokół długiego deptaka, który z dawnego centrum prowadzi wprost na molo. Ładnie, elegancko, czysto. Wzdłuż traktu stare, drewniane domy, przysłonięte jednak witrynami licznych sklepów i restauracji.