Gdyby nie kaprys największej polskiej rzeki, która na początku XV wieku zmieniła koryto odsuwając się o kilka kilometrów od tutejszego wzgórza zamkowego, to prawdopodobnie Czersk, a nie Warszawa, byłby obecną stolicą Polski.
Tylko nieliczni natomiast wiedzą, że obszar ten jest największym sadem w Europie i że znajduje się tam turystyczny Szlak Jabłkowy. Przebiega on przez warecko-grójeckie zagłębie sadownicze odległe od Warszawy o niespełna 40 km.
Podczas wykopalisk odkryto niezwykły pochowek. W okutej żelazem trumnie znajdowały się szczątki kogoś bardzo znaczącego. To prawdopodobnie grób Magnusa, który przywiózł ze sobą rodowy herb: dwunogiego smoka – Wywernę.
Czersk upodobała sobie Bona bardziej niż inne polskie ponure zamczyska. I, jak to miała we zwyczaju, zaprowadziła nowe porządki: na stokach zamkowego wzgórza uprawiała winorośl, a w przyzamkowym ogródku zapuściła marchewki, pietruszki, pory, selery – słowem – włoszczyznę.
