Wyszukiwna fraza: Prielom Hornádu

Już z daleka widać sklecone z byle czego dachy. Przykrywają sklecone z byle czego ściany. Prymitywne domy stoją gęsto, jeden przy drugim, zajmują ogromny obszar. Prowadzi do nich byle jaka droga, na przemian błoto i wyschnięta glina.

Długi most wisi w powietrzu, kołysze się? pod spodem nurt wody. Niesamowite. Wejść na most może tylko pięć osób, turyści sami regulują ruchem. Każdy jednak chce przez moment stanąć na środku, zrobić fotkę i się pohuśtać...

Najbardziej emocjonujące jest przejście „stupaczkami”. Emocji dodaje ich beznadziejna jakość. Wiele z nich się rusza, bo wpusty w skalę popuszczały. Niektóre „stupaczki” mają powyrywane szczebelki, co grozi utknięciem nogi w dziurze(!)

Tomaszowski Widok to skalny taras wysoki na 146 metrów. Jest jedną z wizytówek Słowackiego Raju. Roztacza się z niego piękny widok na dolną część Przełomu Hornadu. Samej rzeki, niestety, nie widać...

Na skraju polany, ponad ruinami klasztoru stoi chata „Klaštorisko”. Wysłużony to mocno budynek, bo pamiętam go w podobnym stanie w końcu XX wieku. Przewijają się tu tłumy turystów. Ceny są bardzo wysokie.

To punkt wypadowy wycieczek do centralnej i północno-zachodniej części Słowackiego Raju. Stąd wychodzi się do uważanego z najpiekniejszy wąwozu Suchá Belá i przez Przełom Hornadu.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!