Z jednej strony przeszło trzy tysiące kilometrów bajkowych, piaszczystych ocienionych palmami plaż, z drugiej sięgające pięciu tysięcy metrów wysokości ośnieżone szczyty Andów z najwyższym wenezuelskim szczytem Pico Bolivar...
W samolocie uprzykrzali nam życie dwaj pijani nieszczęśnicy – jak podejrzewałyśmy. W rozmowie z pilotem dowiedziałyśmy się jednak, że byli wprost przeciwnie – szczęśliwcami, którzy jechali do domu w Brazylii by roztrwonić zarobione pieniądze...
Wielką tutejszą atrakcją jest położony zaledwie kilka kilometrów od miasta Park Narodowy Los Médanos de Coro, gdzie można podziwiać olbrzymie ruchome wydmy o wysokości sięgającej nawet do 25 m. Coro znajduje się na półwyspie Paraguana.
Tucacas to mała nadmorska wioska, słynąca przede wszystkim z jednego z najpiękniejszych parków narodowych w kraju, Morrocoy. Utworzony został w 1974 roku by chronić zamieszkujące te tereny gatunki ptaków morskich oraz rafy koralowe.
Kierowca przesympatyczny, starszy pan imieniem Juan, rozczarowany, że nie chcę zostać w Caracas na dłużej, proponuje obwieźć mnie po mieście za darmo, a przy okazji łamaną angielszczyzną opowiada o głównych atrakcjach miasta.