Wydawać by się mogło, że ten odcinek Piotrkowskiej jest nieciekawy. Środkiem jeździ tramwaj, trwa normalny ruch samochodowy, auta parkują przy krawężnikach… widać dużo ubytków w starej zabudowie, samotne kamieniczki, pseudo-skwerki i brzydkie plomby mieszkalne...
Piotrkowska biegnie na południe. Jest kręgosłupem siatki przecinających ją prostopadle równoległych do siebie przecznic. To one wyznaczają kwartały zabudowań. Ulica jest unikalnym zespołem zachowanej XIX. wiecznej wielkomiejskiej zabudowy...
To, co warte uwagi, znajduje się w „deptakowym” odcinku Piotrkowskiej, między Placem Wolności a skrzyżowaniem, z którego biegną aleje Mickiewicza i Piłsudskiego. Dalej Piotrkowska jest dziurawa, odrapana, autentyczna.
Wbrew obyczajowi, wbrew religijnym nakazom, potężny przemysłowiec kazał wybudować na miejsce spoczynku własne i małżonki monumentalny grobowiec. Ustawiono w nim dwa sarkofagi z czerwonego marmuru.
