Po drugiej stronie znajdowała się i znajduje nadal austriacka wieś Schlosshof. W ubiegłym (2012) roku oddano tu do użytku nowy most, pieszo-rowerowy, między tymi miejscowościami. Ma z trasą dojazdową aż 955 m!
Pomnik, a także pamiątkowa tablica przypominają, że w miejscu tym znajdowała się słynna „Żelazna Kurtyna” – granica oddzielająca państwa „obozu socjalistycznego” od „wolnego świata” czyli reszty Europy.
Piszę o historii Devina tak szczegółowo, gdyż niewiele zabytkowych miejsc w naszym rejonie Europy ma tak starą i tak dobrze udokumentowaną przeszłość. W pieczarach górnej skały znajduje się ciekawa ekspozycja przedstawiająca dziejemiasta.
Dużym powodzeniem w Bratysławie cieszy się trasa do pobliskich ruin średniowiecznego zamku Devin, wznoszących się na stromej skale u ujścia rzeki Morawy do Dunaju. W sezonie statki białej floty pływają tam dwa razy dziennie.
Pod koniec lat 60. XX w. miasto od zamku oddzieliła trasa szybkiego ruchu biegnąca od nowoczesnego, podtrzymywanego linami mostu SNP ciągiem ulicy Staromiejskiej, rozszerzonej kosztem zburzenia wielu starych domów.
Zamek oraz jego bramy i otoczenie lśnią świeżutkimi tynkami i odczyszczonymi lub nowymi dachówkami, dobiega bowiem końca jego rewaloryzacja. Jeszcze tylko tu i ówdzie dostrzec można resztki siatek ochronnych.
W roku 1397 podpisano tu Grosser Schwörbrief – Wielki List Przysięgi – konstytucję miejską, jedną z pierwszych w świecie. Ten stary dokument jest nadal podstawą zwyczaju publicznego rozliczania się władz miejskich z ich działalności wobec mieszkańców.
Gdy spaceruje się ulicami i zaułkami Ulm, miasta wręcz wymuskanego, wspaniale zadbanego, dopiero po pewnym czasie człowiek uświadamia sobie, że te piękne, ładnie wkomponowane w otoczenie kamieniczki, w większości wzniesiono dopiero w latach powojennych.
Zamek wznosi się na wysokiej skale przy ujściu rzeki Morawy do Dunaju. Miejsce to zwane jest Bramą Hainburską albo Bramą Devińską. Tu rzeka stanowi granicę słowacko-austriacką.
To najważniejsza budowla w nieco ponad 30-tysięcznym mieście, będącym dla Węgrów tym, czym dla Polaków jest Gniezno. Ostrzyhom był pierwszą stolicą kraju, kolebką jego państwowości i religii.