Idąc labiryntem niewielkich salek ozdobionych licznymi fotografiami dochodzimy do odrestaurowanego hammamu (łaźni). W jednym z pomieszczeń ciekawa jest zdobiona kopuła wpuszczająca do środka promienie słońca.
Patrzę na wchodzących do Centrum. Są w różnym wieku... Jedni pamiętają, dla innych to historia. Ciekawe, jak ją odbierają w zaproponowanej przez Centrum konwencji?
W sumie jest to nie tylko świetna zabawa, ale również znakomita lekcja poglądowa na temat historii czeskiego kina. W tak niedawnej czasowo, a przecież już bardzo odległej epoce przed komputerową animacją.
Na początku XX wieku zamek kupili dwaj bracia, zamożni fabrykanci tekstyliów. Posiadanie „rodowej siedziby”, w jaką przekształcili dawne szlacheckie gniazdo, było spełnieniem marzeń oraz aspiracji Jozefa i Cyrila Bartoňov. I postanowili go przebudować.
Jest to niewielki ogród ale bardzo bogaty w roślinność. Niezliczone barwy i gatunki roślin tropikalnych zachwycają każdego, kto tu wstąpił. Są pomarańczowe nasturcje, różowe pelargonie, bugenwille i sadzawki porośnięte liliami wodnymi...
Ciechanowiec słynie najbardziej ze skansenu, czyli Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka. Tylko nieliczni przejeżdżają na lewy, wschodni brzeg Nurca, do centrum z rynkiem, cerkwią, kościołem, dawnym szpitalem i budynkiem byłej synagogi.
Zamiarem właścicielki, Diany Sternberg – czytam w folderze języku polskim – jest stworzenie przyjemnego miejsca z atmosferą dla odpoczynku, gdzie odwiedzający będą chętnie wracać. W Častolovicach się to udało.
Jest w Centrum również sklep, w którym zakupić można, wykonane współcześnie „cudeńka” z porcelany wg wzorów również sprzed 300 lat. Jest też podana w pigułce wędrówka przez proces powstawania owych porcelanowych cudów…
Cytadela Saladyna jest jedną z największych średniowiecznych budowli militarnych w tym regionie świata, a zarazem najpopularniejszy obiekt turystyczny w egipskiej stolicy nie związany z czasami faraonów.
Chorobliwa miłość Augusta do porcelany uczyniła z niego hojnego i troskliwego mecenasa. Tak troskliwego, że wynalazca stał się więźniem fabryki, a zamek Albrechta był twierdzą strzegącą arkana porcelanowej produkcji.
