- Brak kategorii
Budynek zaprojektował z czerwonej cegły w stylu neorenesansowym architekt Ministerstwa Robót Publicznych w Berlinie Paul Kieschke. Gmach i jego wystrój przetrwały do naszych czasów praktycznie bez większych zmian.
Przybył do kraju znanego z laickości, całkowitego rozdziału kościoła od państwa, skromnego udziału Francuzów w obrządkach religijnych. Ale równocześnie do kraju, gdzie katolicyzm zaznaczył się z ogromną siłą, kraju, który stworzył gotyk, by świątynie wznieść ku niebu...
Dwudniowy kiermasz przyciąga zawsze rzesze amatorów i kolekcjonerów roślin. Od nasion, przez aktualne sezonowe cebule i bulwy, przez byliny po krzewy i drzewa – tradycyjne i nowości – oferta kusi nawet najbardziej opornych.
W dworku w skansenie w Sierpcu dzieci ćwiczą grę, przygotowując się do świątecznego koncertu, by umilić gościom pobyt. Dorośli i służba krzątają się w kuchni i w jadalni doglądając ostatnich wypieków. Nawet stół w jadalni został bogato zastawiony.
A gdzie palmy radomskie? Znajduję jedną taką pękatą, z liśćmi tataraku. – Jaki nietypowy kształt – zagaduję sprzedawcę. – A, ciągle trzeba coś nowego wymyślać, żeby ludzie kupili – odpowiada zmęczonym głosem. Może tak się rodzi tradycja?
Od 19 do 22 maja 2011 roku w Kownie, drugim co do wielkości mieście na Litwie odbędzie się największe święto w historii miasta – Międzynarodowe Dni Hanzy. Gospodarze wydarzenia spodziewają się gości ze stu miast Europy.
Wróg czai się już w krzakach. Będziemy strzelać. Będą strzelać do nas. Grozy dodaje sceneria: plac rozjechany na wszystkie strony, od miasta odgradza nas rząd budynków-widm, pozostałości poniemieckich i poradzieckich magazynów.
Relikwiarz wykonany z pozłacanego srebra, pozłacanej miedzi, ozdobiony niemal 200 drogocennymi kamieniami jest jednym z najcenniejszych zabytków sztuki złotniczej znajdujących się na terenie Republiki Czeskiej. Odnaleziony został na zamku Bečov przed 25 laty.
Festiwal Wiosenny Sechseläuten odbywa się – o ile nie koliduje to z Wielkim Tygodniem – co roku w trzeci poniedziałek kwietnia. Ten dzień szaleństwa poprzedza niedzielny pochód co najmniej 2 tys. dzieci w różnych strojach historycznych.
Portorož nosi miano uzdrowiska. Jest tu wiele hoteli, pensjonatów i apartamentów zlokalizowanych na wzgórzach, pośród cyprysów i pinii, ponad promenadą nadmorską. Nazwę tłumaczą na „Port Róż”, ale mnie się wydaje, że to takie tłumaczenie na potrzeby turystyki...
