Jest tu 20 budynków, odwzorowanych na podstawie dawnych fotografii i materiałów archiwalnych. Do najciekawszych należą: ratusz ze Starego Sącza, atelier fotograficzne, warsztat zegarmistrzowski, poczta i salon fryzjerski.
Pasmo Pikuja wyrasta po prawej stronie wprost niebotycznie wysoko, bo deniwelacja dochodzi tutaj do 1000 metrów! Warto odwiedzić urocze wioseczki w bocznych dolinkach – Szczerbowiec i Bukowiec, z przepięknymi, kolorowymi, zdobionymi chatami...
Sama kopuła szczytowa jest rozległa i płaska. Przy dobrych warunkach pogodowych z jej wierzchołka rozpościera się przepiękna panorama od Bieszczad przez Gorgany, Świdowiec po góry Marmaroskie i Rodniańskie.
Spędziliśmy tu kilka dni, nocując w skromnym „hoteliku” kolejowym we wsi Sianki, wraz z pracownikami zmieniających się załóg pociągów – maszynistami, konduktorami. Największą miejscową atrakcją jest przejazd Koleją Zakarpacką.
Ta bujnie zielona kraina riasów i przybrzeżnych nagich skał, samotnych plaż i rybackich portów, zachmurzona i deszczowa, piękna swą naturalną surowością, daleka jest od szablonowego rozsłonecznionego wizerunku Hiszpanii.
Miasteczko stanowi replikę XIX-wiecznego miasta w ówczesnym zaborze austriackim. I wszystkie z dwudziestu stojących w nim budynków też są replikami bądź kopiami oryginałów, częściowo już nieistniejących, z różnych miasteczek i galicyjskich wsi.
Stary Sandecz – jak zaczęto go wówczas nazywać, nie znikł głównie dzięki Kindze, węgierskiej królewnie z dynastii Arpadów, żonie naszego władcy Bolesława V Wstydliwego, od 1999 r. świętej kościoła katolickiego.
Czy Roksolana to rzeczywiście urodzona w Rohatynie Nastia Lisowska – taki napis jest na jej tutejszym pomniku – tego na pewno już nie uda się ustalić. Ale stanowi ona dodatkowy magnes przyciągających tu, nad rzeczkę Hnyła Lipa, turystów.
Usiłuję, bezskutecznie, dostrzec chociażby ślady jego sławnej przeszłości. Miasto to było przecież stolicą jednego z najważniejszych średniowiecznych księstw ruskich...
Zachowany w niezłym stanie zamek po wojnie służył nie tylko filmowcom, ale przez około trzech dekad był siedzibą i internatem szkoły traktorzystów. W połowie lat 70. XX wieku rozpoczęła się jego renowacja, trwająca podobno nadal.