Wyszukiwna fraza: Grindelwald

Na początku, gdy stoję w bramce startowej, ta najdłuższa trasa zjazdowa alpejskiego Pucharu Świata nie wydaje mi się wystarczająco stroma by zawodnicy nabrali od razu dużej prędkości. A oni pędzą tu prawie 100 km na godzinę...

W 1921 roku zorganizowano tu pierwsze zawody narciarskie. To tu wymyślono podział konkurencji na zjazd i slalom – na razie między drzewami, na tyczki czas przyszedł później. Tu także zainstalowano pierwszy na świecie wyciąg narciarski.

Wśród 110 kilometrów tras narciarskich są stoki wszelakiej trudności. Najstromsza, spod ściany Eigeru, ma nachylenie sięgające 71 proc. Ale ta jedna, spod szczytu Lauberhorn sprawia, że zawody narciarskiego pucharu świata w Wengen są słynne na cały świat.

Którąkolwiek kolejką przyjedziemy (ja dotarłam tu z Wengen) na szczyt mamy jeszcze 20-minutowy, może półgodzinny spacer. To „Royal Walk”, nowa atrakcja, królewski spacer, którego trasę wytyczono latem ubiegłego roku.

Nazwa powstała ze zbitki francuskiego „vélo” – rower oraz „Gemel”, czyli sanki w miejscowym dialekcie. Śnieżny rower szybko stał się w okolicy popularnym środkiem transportu. Szczególnie cenili go listonosze i dziatwa szkolna.

To jedyne tego rodzaju urządzenie w Europie do podwyższania poziomu adrenaliny w krwi. 800-metrowy zjzd na linie aż do pośredniej stacji kolejki, Schreckfeld. Pokonujemy ponad 170 metrów różnicy poziomów z prędkością do 84 km/h i hamujemy na dole w ułamku sekundy.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!