Planując rewaloryzację i przebudowę rynku, nie wiedziano zupełnie, co zrobić z psującą kompozycję, ślepą ścianą domu kultury. Postanowiono ją czymś zasłonić i tak narodził się pomysł Słowackiego Orloga.
Etnograficzna część skansenu założonego w 1974 roku znajduje się obok stacji, w malowniczym terenie ze strumykami i zielenią. Przeniesiono tam zabytki ludowego budownictwa z wsi zatopionych podczas budowy zapory wodnej.
Szczególnie sławny stał się kilkupokoleniowy ród, którego dom, po rekonstrukcji dokonanej na początku XXI wieku, stał się muzeum. Stworzył je aktualny właściciel i kontynuator druciarskich tradycji, słowacki artysta ludowy Juraj Šerik, rocznik 1967.
Pośrodku izby na stołeczku siedzi młoda dziewczyna, wokół niej starsze kobiety. Śpiewają, dają młodej dobre rady na życie, zdejmują wianek, przykrywają głowę chustą. To inscenizacja obrzędu zwanego u nas oczepinami...
Leśna kolejka wozi już tylko turystów, na krótkiej, nieco ponad trzyipółkilometrowej trasie. Od rozbiórki w 1971 roku, gdy eksploatacja całej linii stała się nieopłacalna, uratowano krótki odcinek torów z unikalnymi rozjazdami i zwrotnicami.