Wyszukiwna fraza: Morawy

Trzeba podkreślić, że tutaj – dotyczy to zresztą chyba wszystkich, a przynajmniej ogromnej większości zabytkowych budowli w Czechach – bardzo dba się o informacje dla mieszkańców i turystów.

Atmosfera dobrego pikniku, spokojna, rodzino – towarzyska. Nie widziałem nikogo podpitego, awantury czy nawet sprzeczki. Przychodzi się tu aby obejrzeć to co oferują kupcy lub po prostu spotkać ze znajomymi i przyjaciółmi, wspólnie coś zjeść i wypić.

Technika stosowana jest od XVIII wieku, niektóre formy drewniane mają nawet 300 lat, korzysta z nich już siódme pokolenie drukarzy. W Czechach (na Morawach) tradycyjną produkcję modrodruku kontynuują dwa rodzinne zakłady.

W poziomie to ledwie 8,2 km, ale 292 m podejścia, 354 m zejścia – w tym przypadku zjazdów. Czasem trochę zbyt stromo na nasze umiejętności, trzeba było odpinać narty. Całe to człapanie zajęło nam więc prawie cztery godziny.

Legenda głosi, że w XIII wieku w czasach najazdów Tatarów, w lasach na wzniesieniu ukrywali się ludzie. Czuli się tu bezpiecznie, ale brakowało im wody i modlili się o nią do Matki Boskiej.

Obecnie pałac jest własnością miasta. Sala terrena na parterze stanowi pomieszczenie reprezentacyjne. Na tym poziomie znajdują się również miejskie centrum informacyjne i galeria sztuki urządzająca ogólnokrajowe wystawy artystyczne i muzeum miejskie.

Piękny ogród i park stanowią nieodłączną część tutejszej reprezentacyjnej architektury magnackiej siedziby. Ogród założono na początku XVIII w. równolegle z budową pałacu. Ze względu na rzeźbę terenu na tarasach.

Szczególne miejsce wśród tutejszych zabytków zajmuje jednak fara – parafialny, a zarazem dziekański kościół św. Franciszka Ksawerego. Zajmuje ona, wraz z kompleksem dawnego klasztoru jezuitów, jedną z dwu wąskich pierzei rynku.

Tomasz Bat?a przekształcił to morawskie miasteczko w duży ośrodek przemysłowy zabudowany jak gdyby klockami. Pomagał mu fakt, ze w roku 1923 wybrano go na starostę którym pozostał aż do śmierci.

Prawdziwy rozwój miasteczka, nastąpił dopiero dzięki zbudowaniu w nim w latach 30. XX w. jednej z fabryk butów Baťy. Stało się to gdy w Zlin, gdzie stały główne zakłady, dotknął deficyt wody.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!