Rynek otaczają głównie jednopiętrowe domy. Są wśród nich również kamienice późnorenesansowe, z początku XVII w.
Podoliniec trafił pod polskie panowanie na trzy i pół wieku. Został bowiem, wraz z kilkunastoma innymi miastami spiskimi oraz licznymi wsiami, zastawiony Władysławowi Jagielle za ogromną na owe czasy, nigdy nie spłaconą pożyczkę
W zakonie kartuzów stosowano regułę: za klauzurą było dwunastu pustelników i trzynasty przeor. To symbolika Chrystusa i dwunastu apostołów. Było tu więc trzynaście pustelni połączonych wielkim krużgankiem.
W pogodny dzień wyjątkowe to miejsce. Stąd jest najpiękniejszy widok na Trzy Korony. Tu rozpoczyna się słowacki spływ Dunajcem i tu jest węzeł szlaków turystycznych.
Dookoła rynku znajduje się ponad 60 zabytkowych budowli, w większości z XIV i XV wieku. Niemal każda z nich, z których bogatsze, podobnie jak mieszczańskie pałace, mają ciekawe dekoracje zewnętrze, warta jest uwagi.
O tym sławnym artyście, którego Słowacy wybrali Osobowością Tysiąclecia, wiadomo niewiele, mimo iż stworzył dzieła wiekopomne. Znany jest tylko z imienia z dodaną do niego nazwą miasta w którym tworzył w latach 1506-37.
Dla mnie największą atrakcją jest trawertynowe jeziorko o nazwie Krater. Napełnione jest wodą termalną. Znajdziemy je na niewielkim szczycie kopy trawertynowej. Wypływa z niego uroczy potoczek, drążąc w ziemi swoje ścieżki.
Wieś zasłynęła dzięki wodom mineralnym. Lecznicze działanie tutejszych szczaw odkryto już w średniowieczu i założono pierwsze uzdrowisko. Leczy się tu choroby układu nerwowego, narządu ruchu i płuc.
Osada położona była na skrzyżowaniu dróg łączących Liptów z Szariszem, oraz Spisz z Gemerem. Nazywana była Czwartkowym Targiem, bo takie się tu odbywały. Potem przyjęła się nazwa: Spiski Czwartek.
Atrakcyjna ekspozycja przybliża odwiedzającym proces uprawy roli i przetwarzania zboża oraz produkcji gorzałki od XIII wieku aż do dziś. Jest tu również sala do degustacji, gdzie odwiedzający mają możliwość spróbowania lokalnych produktów.