Wieś Wola Niżna leży przy malowniczej trasie wiodącej skrajem Beskidu Niskiego. Nie ma w niej nic szczególnego, może poza jednym: przydomowe ogródki gospodarze przystrajają bardziej intensywnie, niż w innych okolicznych wsiach.
W 26 rocznicę pontyfikatu Jana Pawła II, rzeka Netta wyrzuciła na brzeg bardzo ciekawy kamień. Był sporych rozmiarów, a na nim wyraźnie widoczna postać. Nie wiadomo, czy to dzieło przyrody, czy jakiegoś artysty, ale oprzypomina ona wizerunek Matki Boskiej Ostrobramskiej.
Upadek klasztoru nastąpił po trzecim rozbiorze Polski w 1796 roku. Wtedy to władze pruskie skasowały klasztor. Do niedawna było to miejsce pracy twórczej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Teraz przejął je kościół.
Przybył do kraju znanego z laickości, całkowitego rozdziału kościoła od państwa, skromnego udziału Francuzów w obrządkach religijnych. Ale równocześnie do kraju, gdzie katolicyzm zaznaczył się z ogromną siłą, kraju, który stworzył gotyk, by świątynie wznieść ku niebu...
Widok skarpy nazwanej Tarasami Hakena a teraz Wałami Chrobrego stał się najbardziej kojarzoną ze Szczecinem panoramą. To jedno z większych i najbardziej udanych rozwiązań miejskiej urbanistyki w Europie z początku XX wieku.
Każdy z nas może spróbować wina Lugana, które gościło na stole Ojca Świętego Jana Pawła II. Powstaje ono w rodzinnej winnicy nad jeziorem Garda, ma zdecydowany i wyjątkowy smak, a jego produkcja owiana jest legendą.
Czasem przechodzimy obok nich obojętnie, czasem przystaniemy… Dzisiaj są, jutro może ich nie być, bo lubimy niszczyć te, które są z „innej historii”… nie pasującej do teraźniejszości. Przyjrzyjmy się ich bohaterom.
Wszyscy z około pięciu tysięcy mieszkańców Bornego Sulinowa przybyli tu nie wcześniej, niż napisano na kamieniu. Przybyli z różnych stron Polski: mają różne tradycje i obyczaje. Inaczej mówią, co innego gotują na niedzielny obiad, inaczej obchodzą święta. W przeszłości nie łączyło ich nic.
Dovje-Mojstrana, bo tak funkcjonuje ta nazwa, to dwie osobne wsie tworzące „jedność turystyczną”. To turystyczna kolebka księdza Aljaža, pioniera turystyki w Alpach Julijskich.
W 1972 roku, w warszawskim kinie „Ochota” pokazywano krótki film o kilińszczakach. Była tam migawka z mszy polowej. – Ależ to mój tryptyk – rozległo się na sali. W ten sposób Jan Zamoyski dowiedział się, że jego ołtarz przetrwał wojnę.