W środku, na ścianach uwagę przykuwają dziesiątki jeśli nie setki obrazów i obrazków różnej wielkości. To wota dla Maryi w podzięce za uratowanie z morskich odmętów. Każdy obrazek opowiada osobną historię cudu...
Watykan nie uznał jeszcze oficjalnie Međugorje za miejsce objawień. Ale podobno Matka Boska ukazuje się tucodziennie i to jest głównym powodem przybywania tysięcy pielgrzymów ze wszystkich zakątków świata.
Budowę klasztoru rozpoczęto po przybyciu karmelitów do Berdyczowa w 1634 r. Sponsor podarował im obraz Matki Boskiej Śnieżnej – kopię jej wizerunku z rzymskiego kościoła Santa Maria della Neve. Słynący, dodam, łaskami w rodzinie Tyszkiewiczów.
Na górującej nad tą ukraińską wsią skale wznosi się klasztor i świątynia greckokatolicka o.o. bazylianów. I chociaż początki kultu sięgają 1570 roku, to przekształciło się w centrum odpustowo-pielgrzymkowe dopiero na początku XXI wieku.
Początek współczesnemu miastu dał hiszpański konkwistador Gonzago Jimenez de Quesada zakładając je 6 sierpnia 1538 roku. Nadał mu nazwę Santa Fé de Bacatá, łączącą w jedno miejscową nazwę indiańską i poprzedzającą ją nazwę miejscowości rodzinnej założyciela.
Kalwaria na Makowym Wzgórzu w Praszce ma nawiązywać do Kalwarii Zebrzydowskiej. Ja tego nawiązania dostrzec nie potrafię – może tylko takie, że Jan Paweł II w Kalwarii Zebrzydowskiej poświęcił obraz dla kościoła w Praszce.
W tym dniu, w cerkwi odprawiane jest uroczyste nabożeństwo, po którym procesja udaje się nad rzekę by dokonać tam misterium chrztu wody. Procesję prowadzi krzyż z ukrzyżowanym Jezusem...
Klasztor należy do trzech najważniejszych buddyjskich uniwersytetów szkoły Gelung. I ma bogatą, także krwawą historię. Zajmuje obszar blisko 115 tys. m kw. i stał się celem nie tylko pielgrzymek, ale i turystyki.
Karol Wojtyła nie tylko wędrował beskidzkimi szlakami, podziwiał piękno gór i spotykał się z mieszkańcami. Brał plecak i ruszał na pobliskie szczyty. Wiele opowieści krąży o jego postaci, bo był człowiekiem z poczuciem humoru.
Jestem przed najświętszym miejscem dla tybetańskich buddystów, świątynią Jokhang w Lhasie. Z hotelu mam tu zaledwie kilka minut spaceru. Będę więc przez parę dni częstym gościem. Z uwagą poznaję ten nowy dla mnie świat.