Ostatnio dodane artykuły z kategorii: pomniki

Północno-wschodnia wieża zamku, która spłonęła w 1906 roku, odnowiona została w 1965 r. i nosi imię Wincentego Pola. Znajduje się na niej tablica z podobizną tego poety i geografa. Jego związku z zamkiem nie udało mi się jednak ustalić.

Park im. Jerzego Waldorffa jest częścią słupskich plantów. Ten szeroki skwer z klombami, krzewami i spacerowymi ścieżkami oraz lipową aleją cały rozbrzmiewa muzyką. Klawiatura Gwiazd upamiętnia laureatów Festiwalu Pianistyki Polskiej.

Figura żebraka stoi przy wejściu do rzymskiego szpitala Świętego Ducha in Sassia. Odwołuje się do chrześcijańskiej idei okazywania biednym, starym i chorym miłosierdzia, nakazu traktowania żebraków z szacunkiem i współczuciem.

Najstarszm z pięciu pomników w Ustce jest „Umierający wojownik” z 1922 r. Najmłodszym – odsłonięta niedawno ławeczka Ireny Kwiatkowskiej. Najbardziej obfotografowanym – pomnik Bryzgi Rosowej, czyli tutejszej Syrenki.

Fryderyk Chopin w 1824 r przebywał w Szafarni przez dwa miesiące. Rok później znów tu przyjechał. Chętnie słuchał ludowych melodii i zapisywał ich teksty. Zdarzało się, że sam chwytał basetlę i towarzyszył wiejskim muzykantom.

Trójmasztowy żaglowiec rejowy, replika i kontynuator tradycji „Daru Pomorza”, jest dobrze znany w wielu portach świata. Jego armatorem jest Akademia Morska w Gdyni.

Przy głównej ulicy stoi kilkupiętrowy, duży gmach siedziby prezydenta Naddniestrza – były „Obkom” partii komunistycznej. A przed nim wysoki, wykuty w czerwonym marmurze, pomnik Lenina.

Tu, w jednym z dwu dworów, urodził się Andrzej Małkowski i spędził pierwsze dziesięć lat życia. Informuje o tym tablica pamiątkowa w południowej ścianie budynku, tuż przy dworskiej bramie. W centrum wsi na kamiennym obeliski umieszczono drugą tablicę.

Achim (tak nazywali go niemal wszyscy) na rowerze z brązu ma ponad 2 metr. Jest w kasku, w koszulce lidera i ma charakterystyczną dziurkę w brodzie. Koła klasycznej wyścigówki, na której siedzi nie mają szprych. Ci, którzy go pamiętają, mówią, że jest „jak żywy”.

Obudził się we mnie lokalny, warszawski patriotyzm… Jak to! Przecież w Warszawie też mamy kopce… A właściwie to góry… albo raczej górki… bo kopiec z prawdziwego zdarzenia mamy tylko jeden: to Kopiec Powstania Warszawskiego.

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!