Park arboretum w Gołuchowie jest największym ogrodem botanicznym administrowanym przez Lasy Państwowe. Rocznie odwiedza go ok. 200 tys. turystów. Jest tu też zamek oraz kilka obiektów, w których znajduje się Muzeum Leśnictwa.
Region obejmuje łącznie 270 km tras zjazdowych, 70 różnorakich kolejek i wyciągów oraz 60 knajpek na stoku. A dodatkowo z tym samym karnetem – Ski Alpin Card – można korzystać z około 408 km tras narciarskich.
Do zwiedzania, wyłącznie z przewodnikami, wytyczono tu trasę blisko 800-metrowej długości. Rozpoczyna się ona na Starym Mieście w budynku Muzeum Piwowarskiego. Zwiedzającym, bez względu na porę roku, zaleca się ciepłe odzienie.
Szczyt jest zalesiony, w zasadzie nie ma widoków. Trochę prześwitów jest już pod samym wierzchołkiem – z podejścia czerwonym szlakiem widać górę Żar z jeziorem elektrowni szczytowo-pompowej.
Nie ma oczywiście przeszkód by kolekcjonerzy Korony Gór Polski zdobyli dla pewności wszystkie trzy „najwyższe” szczyty Beskidu Makowskiego. Ale ja (nie omijając tamtych) stawiam na Koskową Górę!
Kanion wyżłobił alpejski potok Partnach. Ma on długość 702 m a największa jego głębokość sięga 80 m. Urodę wąwozu doceniono już w roku 1912, kiedy to ustanowiono go pomnikiem przyrody i udostępniono turystom.
To popularna trasa wycieczkowa z Garmisch-Partenkirchen. Więc w pogodny letni dzień dość tłoczna. Sporo turystów było na szlaku, jeszcze więcej przy stacjach kolejek i knajpkach. Ale trudno się dziwić, bo widoki są tam znamienite.
W centrum miasta znajduje się 14 gorących źródeł, a wszystkich jest aż 26. Ich temperatura sięga od 46 do 66 st. C. Dziennie wypływa z nich około 2 mln litrów, co sprawia, że Wiesbaden jest drugim najbardziej produktywnym niemieckim uzdrowiskiem.
Las w Winiarach zajmuje obszar ok. 220 ha. Wytyczono w nim ścieżkę przyrodniczo-leśną „Winiary” o długości ok. 3 km. Przy ścieżce ustawiono 34 tablice edukacyjne. Na terenie lasu jest też ścieżka rowerowa o długości 4 km.
Wycieczkę rozpoczęliśmy na Zugspitzbahnhof w Garmisch-Partenkirchen. Niespiesznie, malowniczą doliną z widokami na góry dojechaliśmy do stacji nad Eibsee. Naszym celem jest najwyższy szczyt Niemiec – Zugspitze.