Budowę zamku rozpoczął król Franciszek I w 1519 r., a projekt powstał z prawdopodobnie inspiracji Leonarda da Vinci. Charakterystycznym elementem zamkowych dekoracji jest salamandra, która została wpleciona w dekorację zamku ponad 700 razy.
W 1879 roku archeolog-amator wraz z ośmioletnią córką wybrał się na zwiedzanie znanej już od jedenastu lat, ale nie eksplorowanej do tej pory jaskini. To właśnie mała dziewczynka, Maria, zwróciła uwagę na niezwykłe malowidła pokrywające ściany.
Pańska siedziba była za ciasna dla mieszkańców okolicznych wsi. Cierpliwie, latami, rozbudowywali ją wznosząc drugi, niższy pierścień murów obronnych, umocnili bramę barbakanem, podwyższyli donżon, by siła ognia sięgała poza nowe mury.
Fez, Maroko...Kiedy staniemy w progu bramy widać wieże – minarety najważniejszego meczetu Karaouiyne. Za chwilę traci się go bezpowrotnie z oczu. A prowadzą do niego dwie drogi: jedna gdzieś ginie zaraz na początku, idzie się więc tą, która się sama narzuca.
Nie-muzułmanie ciągle jeszcze nie są w Maulaj Idris witani z otwartymi ramionami. To dumne miasto. Do mauzoleum corocznie przybywają pielgrzymki. Nie można się w nim zatrzymać na nocleg – bo to miasto święte i nie ma hotelu.
Historia miasta sięga IX wieku, kiedy to berberyjskie plemię Meknasa rozbiło tu namioty i dało miastu nazwę. Powstała medyna – jedna z najstarszych w Maroku, z potężnymi murami obronnymi i bramami istniejącymi do dziś.
Położona kilkanaście kilometrów przed miastem filmowa kazba Ait Benhaddu jest ponoć najbardziej egzotyczną, najlepiej zachowaną w całym Atlasie twierdzą. Stoi samotnie na hamadzie – kamienistej pustyni, otoczona palmami, wznosi się stożkowo, wysoko i ma oczywiście kolor czerwony.
Sucha logika i arytmetyka kierowały ręką konstruktorów amfiteatru. Scena i widownia to dwa najważniejsze, niezbędne elementy, aby spektakl się odbył. Sceną była arena otoczona eliptycznie wznoszącą się widownią.
Warsztaty rzemieślnicze, ciemne i ciasne zaułki. Jak w lesie, w bezsłoneczny dzień, trudno było złapać odpowiedni kierunek. Gdzie północ, gdzie południe, gdy obraz przesłania ciasna zabudowa, kramy, ukryte przejścia i brak nieba…
Niewątpliwa ikona Rzymu starożytnego i Rzymu współczesnego, która ciągle rozpala umysły i wyobraźnię, prowokuje domysły, naukowe rozważania i badania archeologiczne. Niebawem skończy dwa tysiące lat.
