Piwniczne korytarze porastają grube warstwy czarnej pleśni. To dziękiniej tokajskie wino ma tak niepowtarzalny smak. Bez niej nie byłoby ani tokaju, ani Tokaju. Bo Tokaj dał tokajowi nazwę, a tokaj decyduje o klimacie Tokaju.
Pięć lat trwała budowa i nie wiadomo czym by się skończyła, gdyby nie zajrzał do Kordoby król Karol I. Zobaczył obraz zniszczenia i zakazał rozbierania meczetu. Miał powiedzieć: budujecie coś, co można zbudować wszędzie, zniszczyliście coś, czego nie ma nigdzie na świecie.
Schylamy głowy, wchodzimy pod dach, stajemy na kamiennej posadzce. Naturalny kamień świetnie harmonizuje ze starym drewnem modrzewiowych ścian. Spomiędzy belek i gontów dyskretnie wystają końcówki instalacji przeciwpożarowej.
Żeby obejść całe mury otaczające starówkę, musimy poświęcić nieco ponad godzinę. Warto wspiąć się na twierdzę Minčeta, by spojrzeć na miasto z lotu ptaka. Trzy duże ulice biegną równolegle do głównego deptaka Stradunu przecinającego starówkę od bramy do bramy.
Ateny leżą na ośmiu wzgórzach. Na tym najważniejszym, choć nie najwyższym właśnie stoimy. Poniżej, na zachodzie, wzgórze Filopaposa z potężnym monumentem i Pnyks z ruinami kolejnego teatru. Na północnym wschodzie Likavitos – wyrastający nad budynkami niemal idealny stożek.
Legenda wszystko co dobre wtedy w Polsce wiąże z królową Jadwigą, świętą zresztą. A więc i parafia powstała jakoby za jej przyczyną. Działo się to w 1388 roku.
Wzdłuż rzeki idziemy w stronę przysadzistego mostu, który już od dwu tysięcy lat spina jej brzegi. To Puente Romano. Wybudowano go za panowania cesarza Oktawiana Augusta.
Ponoć zatrudnieni przy drążeniu miast arabscy niewolnicy swą wolność opłacali złotem. To wcale nie żart! Każdy z nich dostawał dłuto z żelaza, które w środku miało rdzeń ze złota...
Rzeka dzieli miasto. Brzeg po stronie wschodniej należy do żywych, a tam, gdzie słońce zachodzi - do umarłych. Między brzegami kręcą się feluki – niewielkie łódki z ukośnie ściętym żaglem.
Z tarasu pod kościołem zobaczymy przyjazną panoramę doliny Willi i wzgórki grodzisk na pierwszym planie. Zejdziemy między nie ścieżką, wdrapiemy się na każde z nich po drewnianych schodkach. Z każdego przyjemny widok.