Ostatnio dodane artykuły z kategorii: podpatrzone w drodze

W muzeum bimbrownictwa, które otwarto w zabytkowej drewnianej stodole, można obejrzeć 700 eksponatów domowej roboty, związanych z pędzeniem bimbru, które zarekwirowano zwalczając nielegalną produkcję alkoholu.

Ludzie płacą o wiele więcej niż powinni, a zdecydowanie ma na to wpływ wysokość nad poziomem morza. Im wyżej, tym uczciwiej! A przecież, poza własnym sumieniem, nikt tak naprawdę nas nie sprawdza...

Dzisiaj w muzeum można zobaczyć około 2000 sedesów, nocników itd. Są między nimi takie unikaty, jak na przykład nocnik Napoleona Bonaparte lub chińskiego cesarza Qianlonga. Wiele klozetów i nocników pochodzi nawet z XV wieku.

Autorka: Katarzyna Pąk

Mimo że nakładane są na Cleta mandaty, a naklejki są łatwo usuwalne, bez problemu znajdziecie je w historycznej części miasta. W świat poszła już fama o nowym „odświeżeniu” Florencji.

Twórcą piwomatu był Martin Povýšil, właściciel małego browaru rodzinnego Ruprenz. Po przesunięciu dowodu osobistego przez czytnik, piwomat stwierdzał wiek konsumenta i jeżeli ten był pełnoletni, sprzedawał mu piwo za 20 Kč.

Winiarze potrafią wyczekiwać na powstanie burczaka nawet do późnej nocy, bo dobry burczak jest napojem z żywymi drożdżami, cukrami, alkoholem, smakiem owocu i jest bardzo zdrowy. Mówią, że należy wypić go tyle, ile człowiek ma krwi.

Takie parady na zakończenie karnawału popularne są w południowych Niemczech, Austrii, Szwajcarii. My, ku naszemu zaskoczeniu, trafiliśmy na imprezę zupełnym przypadkiem, w austriackim kurorcie narciarskim Bischofshofen.

Autorka: Katarzyna Pąk

Widoki sprawdzają się jak z obrazka. Wyspa wulkaniczna jest na tyle zwietrzała, że kaldera rozległego krateru utworzyła mnogość wysepek wokół głównej wyspy, która nadal trzyma się jako zaplecze dla mieszkańców obsługujących luksusowe hotele.

Autorka: Katarzyna Pąk

Wszyscy noszą do tradycyjnych spódnic – sarongów – fartuszki plecione z pandanu. Od urzędników parlamentarnych przez uczniów po gospodynie domowe, wszyscy chadzają codziennie w owiniętych wokół pasa matach.

Autorka: Katarzyna Pąk

Mieszkańcy Aitutaki chcą żyć spokojnie i po swojemu. Otwarci są na turystów, ale to nie oznacza, że są gotowi poświęcić im całą swoją ziemię, wszystkie motu (wysepki na atolu) czy świąteczny czas niedzielny. Bo niedziela w tradycji Polinezji to czas wizyty kościele...

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!