Dzisiaj z powodu legendy hrabiny Cosel do zamku w Stolpen przybywają corocznie tysiące turystów. Na drugim piętrze baszty zwanej „wieżą Cosel”. zrekonstruowano wnętrza komnat, które zajmowała najsłynniejsza więźniarka.
Większości zwiedzających to miejsce Polaków trudno zrozumieć, że „Barbora Radvilaitė Žygimantenė” to Barbara Radziwiłłówna, a ściślej, bo tak pisze się po litewsku nazwiska i imiona kobiet, „Barbara Radziwiłłówna Zygmuntowa”...
Przeszłość tej katedry nadal budzi wątpliwości. W przewodnikach można przeczytać, że pierwszą świątynię chrześcijańską na Litwie wzniósł w tym miejscu w połowie XIII w. Mendog, pierwszy i jedyny król Litwy.
Szacuje się, że wydobyto ogółem 3,6 mln ton rud srebra i 750 mln ton ołowiu. Później znaleziono i eksploatowano tu rudę uranową. Wysyłano ją do Związku Radzieckiego, co było jedną z najściślej strzeżonych tajemnic.
Jest największym i najpiękniejszym kościołem gotyckim w całym kraju, aktualnie w remoncie zarówno fragmentu części zewnętrznej, jak i centralnej wnętrza. Można ją jednak zarówno zwiedzać i przychodzić na msze.
Jestem w tych stronach niemal w dwa wieki po naszym poecie. Stepu oczywiście już nie ma. Są na jego miejscu pola uprawne, miasta i wioski. Ale Dniestr, po pokonaniu 1352 kilometrów od źródeł wpada do tego samego limanu Dniestrowego...
Jakim władcą Rzeczpospolitej byłby Stanisław Leszczyński do końca nie wiadomo. Ocenia się go natomiast jako pełnego kultury mecenasa sztuki. To z jego inicjatywy powstał w Nancy – jak uważają mieszkańcy – najpiękniejszy plac świata.
Polski król Jan Kazimierz był 76. opatem Saint-Germain-des-Prés, aż do nagłej śmierci w 1672 r., która nastąpiła prawdopodobnie w wyniku apopleksji na wieść o upadku twierdzy Kamieniec Podolski w czasie wojny polsko-tureckiej.
Oprócz sławnych nadmorskich „Schodów Potiomkinowskich”, które niejednego już rozczarowały, warte zobaczenia są odeskie ciekawostki: dom z jedną tylko ścianą, czy Most Miłości – kładka nad ulicą w pobliżu portu.
Odessa to niepowtarzalny konglomerat kultur. Mieszkają w niej Odiesity, jak nazywają się zarówno jego rdzenni mieszkańcy, jak i ci przybysze, którzy po wielu latach mieszkania tu przejęli zwyczaje i ducha tego miasta.