W alei palmowej znajdują się wiekowe, mające ponad 120 lat palmy daktylowe. Jest i ogródek kaktusowy z ogromnymi agawami amerykańskimi. Zobaczyć można dracenę, kolczaste wilczomlecze, opuncję, krzewy kakaowca, bananowca oraz cytryny.
Drogą osiągamy grzbiet, przy schronie parkowym rozpoczynamy straszne podejście. Odpoczynek na szczycie i w dół. 2 godziny, 300 m różnicy poziomów, 7 km. Taka krótka przebieżka przez bardzo ładny las.
Jedni poprzestają na oglądaniu gardzieli z brzegu, inni wchodzą do lodowatej wody i wędrują w głąb kanionu. Są ponoć tacy, którzy przechodzą cały wąwóz, pewnie zależy to od poziomu wody.
Stoi tu kamień-pomnik przypominający o pierwszej nizinnej wycieczce turystycznej, jaka zorganizowało powstałe rok wcześniej Polskie Towarzystwo Krajoznawcze. Miała ona miejsce 2 czerwca 1907 r.
Skalne miasta odkryli turyści około roku 1700, gdy ze Śląska zaczęli przybywać pionierzy turystyki. Podziwiali te skały znani ludzie. Królowa pruska Luiza, król polski August II Mocny, cesarz Józef II, Johann Wolfgang Goethe. I ja tam byłem dwa razy.
Zobaczymy tu skalne formy, które mają własne nazwy np. Skalne Siodło, Kurza Stopka, Labirynt, Tunel, Wielka Skała. Pomiędzy skałami prowadzą ścieżki uzupełnione drewnianym pomostami...
Piaskowcowa powierzchnia szczytu jest zwietrzała, popękana i od tego pochodzi jego nazwa. A góra wciąż pracuje. Warstwy piaskowca nadal rozsuwają się, co powoduje że takie skałki jak Małpolud w przyszłości runą w dół...
Wybudowana przez Rosjan w drugiej połowie XIX wieku, zaliczana była do najnowocześniejszych twierdz świata. Broniła się przez ponad pół roku podczas I wojny światowej i nigdy nie została zdobyta.
Z wieży widokowej jest ładna panorama na rozlewiska. W oddali płynie Biebrza, widać wieże kościoła w Goniądzu, na bliższym planie pozostałości carskiego Fortu II Twierdzy Osowiec.
Najwyższym szczytem Gór Stołowych jest Szczeliniec Wielki, który w postaci płaskowyżu jest położony na wysokości 919 m n.p.m. a najwyższym punktem jest 12-metrowa skała zwana Fotel Pradziada.