Wędrując po Łemkowszczyźnie odwiedzałam cmentarze łemkowskie. Wiejskie, malutkie, zadbane i mające „coś” czego nie potrafię określić. Stare i pięknie wykonane krzyże nagrobne, ładne kapliczki przy cmentarzach i drogach przykuwały wzrok…
Tu pochowani są Samuel i Paraskewa Kryniccy. Ich kamienny nagrobek opatrzony jest wspólnym zdjęciem. Reprodukcja tej fotografii ilustruje większość wydawnictw dotyczących historii i kultury Łemków, zarówno dawnych, jak i współczesnych.
Znajdziemy tu ponad trzydzieści pięknych, zabytkowych nagrobków. Kilka z nich ma płaskorzeźbione cokoły z przedstawieniami św. Mikołaja, Matki Boskiej z Dzieciątkiem lub św. Michała Archanioła.
W 1958 roku, na wniosek mieszkańców, cerkiew została przejęta przez parafię prawosławną w Wysowej. Była to pierwsza taka parafia utworzona po powrocie Łemków w Beskid Niski...
Cerkiew znajdziemy w dolnej części wsi. Została zbudowana w latach 1842-43. Po wysiedleniu Łemków była kościołem filialnym parafii w Uściu Gorlickim. Do grekokatolików wróciła w latach 80. XX wieku.
Do 1947 roku cerkiew użytkowana była przez grekokatolików. Po wysiedleniu Łemków stała się kościołem rzymsko-katolickim. Kiedy do wsi wróciło wielu dawnych mieszkańców, zaczęto odprawiać tu także nabożeństwa greckokatolickie.
Ten drewniany, stylowy kościół katolicki został zbudowany w latach 1936-38 z przeznaczeniem przede wszystkim dla letników. Jest drewniany, kryty blasznym dachem. Parafię tworzą mieszkańcy Wysowej, Hańczowej i Blechnarki.
Łosie od końca XIX wieku do lat czterdziestych XX wieku były najbogatszą wsią łemkowską. Jej mieszkańcy trudnili się obwoźnym handlem mazią, czyli smarami. Wiele ciekawego na ten temat można dowiedzieć się w „Zagrodzie Maziarskiej”.
Muzeum prezentuje kulturę Pogórzan. Konsultantem oraz dobrym duchem tego przedsięwzięcia był prof. Roman Reinfuss. Teraz muzeum nosi jego imię, a w centralnym punkcie skansenu w ubiegłym roku postawiono pomnik upamiętniający jego postać.
Od 1760 roku właścicielem był Maciej Lanckoroński. To on odkrył zdrowotne właściwości tutejszych wód. Zbudowano więc pierwsze „łazienki”. Linia kolejowa do Grybowa i Gorlic oraz dobra droga jezdna do Wysowej, ułatwiały dojazd kuracjuszom.
