To jezioro zaporowe u podnóży północnej ściany Marmolady. Zbiera ogromne ilości wody z topniejącego lodowca Marmolady, a niestety topnieje on w zastraszającym tempie. Nie jest ono udostępnione turystom do uprawiania sportów wodnych.
Val Contrin to ładna dolina i trochę inna od pozostałych w Dolomitach. Tu po raz pierwszy spotkałam stado pięknych swobodnie wędrujących koni... Dolina jest mało odwiedzana przez polskich turystów, a szkoda. Mało tu ludzi, więc jest cisza i piękno.
Na rozległej półce skalnej, na przełęczy jest taras widokowy i pomnik poświęcony żołnierzom. Obok stoi niewielkich rozmiarów armata. Poniżej budynku stacji jest wejście na ferratę Eterna. Droga ta absolutnie nie jest przeznaczona dla przeciętnego piechura!
Do tej pory miałam okazję oglądać Marmoladę ze wszystkich stron. Teraz postanowiłam stanąć pod najwyższym jej szczytem i spojrzeć na góry, które już za mną… na grupy górskie, które dane było mi w poprzednich latach przedeptać.
Fuchiade (1982 m n.p.m.) jest najładniejszą halą, jaką do tej pory widziałam w Dolomitach. Położona jest u stóp trzytysięczników Cima Uomo i Sasso Valfreda. Z przełęczy jest piękny widok na łańcuch Costabella-Uomo, należący do grupy Marmolady.
Zielony szczyt naszego grzbietu otoczony białymi skałami dolomitowymi. W dole, z prawej, Val di San Nicolo, a z lewej – Jumela. To fantastyczna i bardzo widokowa trasa prowadząca grzbietem wznoszącym się ponad głebokimi dolinami.
Na groźnie wyglądający z dołu szczyt Porta Vescovo (2478 m n.p.m.) dostaniemy się nowoczesną kolejką linową. Panoramiczna, dwupoziomowa restauracja na grani nęci zapachem smakołyków. Gdy wieje, miło jest rozgrzać się w niej przed zjazdem.