Jest słoneczne, jesienne popołudnie. A w ludzkiej masie przewalającej się przez plac przed katedrą widzę całą egzotykę tego miasta. Widzę Turków, przedstawicieli krajów arabskich, azjatyckich i Czarnej Afryki. Całe, kilkupokoleniowe rodziny.
Podczas dywanowych nalotów alianckich w latach II wojny światowej kościół ten został poważnie uszkodzony. Nie spowodowały one jednak nieodwracalnych strat. Ocalało też mnóstwo kościelnych zabytków i dzieł sztuki.
Na rozległej polanie wśród lasów powstało szereg atrakcji. Jest centrum informacyjne i edukacji przyrodniczej, budynek konferencyjny oraz restauracja z tarasem. Można tu też znaleźć zakwaterowanie.
Znajduje się tu kilka, oddzielonych od siebie zespołów architektonicznych i obiektów, z których szczególnie ciekawe są zabytki budownictwa z pruskiego muru, nazywanego też szachulcowym.
Widok jest wyraźny, ostry, niemal taki, jak na zdjęciach robionych przez wielkie teleskopy astronomiczne. Ale ja oglądam go własnymi oczyma, odległego o ponad miliard kilometrów! Zapewniam: to naprawdę mocne wrażenie!
Pod jego budowę położono niesymboliczny kamień węgielny, ale „drewno fundamentowe”, bo szkielet konstrukcji hangaru został wykonany wyłącznie z drewna. Nowy budynek wykorzystuje odnawialne materiały budowlane.
Miasto założyła rzymska cesarzowa Agrypina. żona cesarza Klaudiusza. Wkrótce Colonia została stolicą rzymskiej prowincji, a w konsekwencji jednym z ważniejszych ośrodków gospodarczych i handlowych Imperium Romanum na północ od Alp.
Karnawał to odzwierciedlenie nadreńskiej mentalnońci i tutejszych obyczajów. Do nich należą przede wszystkim wszelkiego rodzaju kolorowe kostiumy, pogoda ducha, tańce i śpiewy do białego rana oraz duże, bardzo duże ilości piwa „kölsch”.
Kolonia jest miastem znanym z otwartości i serdeczności. Tutaj każdy czuje sie swojsko i swobodnie, zarówno pielgrzym, wielbiciel historii i sztuki, typowy turysta, szukający ciekawych regionalnych atrakcji, piwa, dobrego humoru i wesołej zabawy.
Historyczna Kolonia to dziś niewielki fragment milionowego miasta. Kosmopolitycznej metropolii, w której schronienia i zarobku szukają liczni emigranci. Siedziby międzynarodowych koncernów, organizatora targów i festiwali.