To niewielki, ale jeden z najważniejszych kompleksów klasztornych Armenii. Odegrał on znaczną rolę w jej dziejach, kulturze oraz religii i duchowości. A współcześnie jest niezwykłym przykładem odbudowy i rewaloryzacji zabytku.
Klasztor stoi na kilkudziesięciometrowej wysokości wzgórzu nad jeziorem i roztaczają się z niego przepiękne widoki na okolicę oraz pasma i szczyty górskie. Z dawnego monastyru zachowały się dwa piękne kościoły.
Wielkie szkody poczynili na początku lat 20. XX wieku Turcy, potem bolszewicy. Zaś w 1931 roku trzęsienie ziemi. I chociaż najstarsze i najcenniejsze zabytki ocalały, to odbudowa klasztoru trwa... nadal.
Kolejka prowadząca do ormiańskiego klasztoru jest najnowszym krzykiem techniki. Zbudowana została przez firmę austriacko-szwajcarską. Ma najdłuższą (!!!) linię poziomą w świecie: 5752 metry.
Monastyr Haghpatavank w Armenii w pobliżu miasta Aławerdy ma rodowód sięgajcy 976 roku i jest nadal czynny. Ale przypuszcza się, że najstarszy kościół, którego ruiny zachowały się, wzniesiono tu już w IV wieku.
Klasztor Sanahin jest jednym z najznamienitszych zabytków armeńskiej architektury średniowiecznej i należy do Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego. To cały kompleks architektoniczny, rówieśnik chrześcijaństwa w Polsce.
Kościół ten wybudowano na niewielkim wzgórzu, w stylu klasycznego okresu architektury ormiańskiej, nadal zresztą żywym i naśladowanym. Ma piękną bryłę.
Pierwszą katedrę zbudowano około 480 roku. Stała się siedzibą najpierw ormiańskich biskupów, następnie patriarchów – katolikosów. Była główną świątynią kraju. Z czasem powstał przy niej ważny ośrodek nauki i szkolnictwa.
Eczmiadzyn to święte miejsce pielgrzymek wiernych Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego. To miejsce kultu, ale także historyczna siedziba katolikosów, czyli najwyższych zwierzchników tego kościoła.