Aleja gwiazd, a właściwie Aleja Gwiozd – bo tak nazywa się rodzaj łowickiej wycinanki – znajduje się na chodniku południowej pierzei Starego Rynku. Poświęcona jest twórcom i propagatorom ludowej kultury.
Bzura nie jest najpopularniejszym szlakiem kajakowym, nawet na Mazowszu. Jednak jest kilka firm, które organizują spływy i wypożyczają kajaki. Wycieczki rozpoczynają się nieco powyżej Łowicza.
Lipce Reymontowskie drugi człon nazwy zyskały oficjalnie dopiero w 1984 r. To na pamiątkę autora „Chłopów” – rzecz jasna. Wcześniej nazwa ta odnosiła się jedynie do wybudowanego w czynie społecznym w 1945 roku przystanku kolejowego.
Cesarz Francuzów nie zabawił tu długo. Zatrzymał się jedynie w drodze. Zjadł obiad, naradził się ze świtą, wysłał kuriera do Berlina i ruszył dalej, do Warszawy. A działo się to 18 grudnia 1806 roku.
W sumie jest tu około 40 budynków i składają się na jakby dwie sąsiadujące, ale odrębne w charakterze wsie. Stara wieś została zorganizowana na kształt owalnicy. Nowa wieś jest rekonstrukcją ulicówki.
Nowy Rynek jest dużym placem o kształcie trójkąta. To rzadko spotykane w organizacji miast. Jak czytam na tablicy informacyjnej na rynku Starym, poza Łowiczem takie rozwiązania są tylko w dwu miastach Europy – Paryżu i Bonn.
To nie jest ani wymierająca tradycja, ani sztucznie podtrzymywana „cepelia”. Patrząc na uczestników procesji można odnieść wrażenie, że ludzie bawią się świetnie, że przyodzianie regionalnego stroju sprawia im radość...
Po mszy świętej, spod bazyliki katedralnej wyrusza do czterech ołtarzy usytuowanych w obrębie Starego Rynku niezwykle barwna procesja. Uczestnicy orszaku są ubrani w łowickie stroje ludowe. Na uroczystości kościelne kobiety i mężczyźni przywdziewają reprezentacyjne „wełniaki”.