Ostatnio dodane artykuły z kategorii: Uzdrowiska
  • Brak kategorii
Autorka: Anna Ochremiak

Kładziemy się na drewnianych leżankach. Z głośnika leci najpierw krótka opowieść o sztolniach, potem kojący plusk wody. Ktoś pokasłuje, ktoś zaczyna chrapać. Relaks ciągnie się jak wieczność, nie ma czym oddychać, gorąc nie do wytrzymania?

Praktycznie wszystkie budynki i budowle utrzymane są w tej samej kolorystyce. Od sanatoriów i hoteli uzdrowiskowych, po kościół, domy mieszkalne, pijalnie wód mineralnych, a nawet wolnostojące pawilony kawiarni. Te barwy to biel i żółć.

W roku 1835 Fryderyk Chopin spotkał się tu z rodzicami oraz swoim pierwszym nauczycielem muzyki, Czechem Wojciechem Żywnym. 25-letni Fryderyk, jako emigrant i autor „Etiudy Rewolucyjnej”, nie mógł przyjechać do Warszawy.

O właściwościach leczniczych wód bijących z ziemi w miejscu skrytym wówczas w gęstych lasach i otoczonym mokradłami, wiedziano już w XIII w. Status uzdrowiska Mariańskie Łaźnie otrzymały jednak dopiero w roku 1818...

Wydobywający srebro szlachecki ród Šlikov dorobił się majątku biciem najcięższych wówczas srebrnych monet, nazywanych Joachimskimi tolarami. To od ich nazwy – w innych krajach bito później porównywalne monety jako talary – pochodzą amerykańskie dolary.

Zraniony jeleń skoczył do gorącego źródła i nie tylko nie poparzył się, ale jego rany uległy natychmiastowemu wyleczeniu. Wtedy król zanurzył podobno źródle swoje schorowane nogi. I polecił zbudować nad nim osadę...

Dzisiaj miejscowość Băile Felix ze stu mineralnymi źródłami jest największym i najbardziej luksusowym kurortem w Rumunii. Tutejsze wody maja temperaturę od 41 do 49 stopni i są wysoko zmineralizowane...

Szpital założony przez Šporka czynny był do roku 1938. Niemcy, po zajęciu Sudetów zlikwidowali go, a zakonników przegonili. Stworzyli dla Hitlerjugend dom poprawczy. Od 1945 r. działał tu ponownie szpital, a po rewaloryzacji jest muzeum.

Wielka rewaloryzacja tutejszych zabytków przeprowadzona w latach 2010-15 spowodowała, że to uzdrowisko, dawna perła czeskiego baroku, przyciąga coraz liczniejszych turystów i kuracjuszy. A ma czym!

Dochodzę do Bereśnika (843 m n.p.m.). Niewiele się tu zmieniło od mojej ostatniej wizyty opisanej w artykule Jakie znaki takie szlaki. Znaki nadal połamane, podrapane, drzewa pokaleczone? No bo to Beskid Sądecki...

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!